Wpis z mikrobloga

@Grooveer: jeden aliancki nalot dziennie w trakcie 2 wojny to było 1000 samolotów. Przepraszam - 1000 bombowców, bo jeszcze osłona.
Niszczono całe miasta, nie mówiąc o fabrykach.
Te parę iskanderów trafiających w bloki mieszkalne jest oczywiście nieprzyjemne i straszne, ale do całości wojny materiałowej średnio przynosi efekty.
Problemem z nożem na gardle ukraińców są małe dostawy sprzętu i amunicji (bo ludzi mają), a nie przerwy w dostawie prądu czy kilkaset martwych
@niegwynebleid Właśnie problem jest w tym, że Rosjanie atakuje cele strategiczne, ale przez propagandę ukraińska to zawsze dowiesz się, że spadły na bloki, itp. Choć jest to dosyć częstym obrazem. Gdyby nie OPL ukraińska to Rosjanie już dawno by bombardowali miasta ukraińskie, można powiedzieć dywanowo bo posiadają takie możliwości.