Wpis z mikrobloga

@welonka skandal. Gruzin wychodził na czystą pozycję, walczyl z obrońcą, przewrócili sie obaj, sędzia ze 100% pewności pokazał, że nie ma faulu.

Nawet nie poszła jakaś zabójcza kontra z tego, minęły z dwie minuty od incydentu, ale Luksemburg wyrównał, a sędzia klaun nagle poszedł do VARu, żeby sprawdzić czy powinien być karny dla Gruzji. Karnego nie było, ale as kier dla obrońcy Luksemburga i odwołanie gola.

Takiego drukowania meczu to nie widziałem
  • Odpowiedz