Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Prawie koniec marca, wiec podsumowanie studiow od troche innej strony.

Poznalem grupke spoko gosci z ktorymi sie trzymam, ale nasz kontakt ogranicza sie tylko i wylacznie do uczelni. Na przestrzeni tych kilku miesiecy wyszlismy moze 2-3 razy nie liczac dwoch integracyjnych wyjsc calej grupy na poczatku pazdziernika/listopada. Wzialem sobie rady do serca wykopowiczow, ze warto sie integrowac na poczatku roku akademickiego i oczywiscie poszedlem. Nie mialem okazji pogadac ze wszystkimi, glownie gadalem z ludzmi ktorzy siedzieli obok mnie akurat. Tak jak mowilem w porzadku chlopaki, ale to tez nie sa do konca ludzie, ktorych nazwalbym bratnia dusza, ze nadawalibysmy na tych samych falach. Sam nie wiem czego szukam w ludziach, ale dla porownania moj dobry kolega ktorego znam 5 lat (kontakt przez neta) mamy podobne zainteresowania, rozumie jakies inside zarty, ma dystans to jest ktos do kogo czuje duze przywiazanie i trzymam z nim kontakt na codzien. Brakuje mi wlasnie takiej osoby irl.

Z czasem wiadomo ten caly urok studiow przemija, zamienia sie to wszystko w rutyne. Jak mam byc szczery (studiuje w wojewodzkim miescie), nie zwiedzilem doslownie niczego, nie bylem w zadnej restauracji, jakims ciekawym miejscu oprocz wlasnie tych kilku wyjsc. To dopiero moj pierwszy rok, wiec niby nie wszystko stracone. Ale tak z perspektywy czasu to glupota nie mam za duzo wspomnien, wiekszosc weekendow spedzilem w akademiku przed kompem. Duzym plusem jest wf, zawsze czekam na srode bo moge wtedy pokopac troche w pilke.

Aktualnie jestem w miejscu gdzie pograzam sie w tej samotnosci jescze bardziej, boli mnie fakt ze studia to idealny czas zeby sie integrowac i poznawac - nie poznalem ani jednej dziewczyny, a tego brakuje mi wlasnie najbardziej. Jestem niesmialy i wlasciwie przez cala swoja edukacje, nawet jak sie jakiejs podobalem to nic z tym nie robilem. Na tym piwie integracyjnym mialem wrazenie, ze wpadlem jednej w oko zlapalismy z kilkanascie razy kontakt wzrokowy, jak nie patrzylem to i tak czulem jej wzrok na sobie. W swoim otoczeniu sobie zartowalem, ze jak cos tam cos tam to do niej zagadam np. Ronaldo strzeli hattricka, oczywiscie i tak nie mialem zamiaru bo byla z mojej grupy i jakby powiedzala mi nie to czulbym sie dziwnie ze swiadomoscia, ze do niej podbilem. Wiem, ze w duzym stopniu to jest moja wina ze nikogo nie poznalem, ale nie wyjde sam do baru czy na miasto, nie lubie tego czuje sie jeszcze bardziej samotny.

Jesli chodzi o akademik to jest pelen Ukraincow, ciezko znalezc Polaka. Pare razy pilem z Ukraincami, bo kolega z przedpokoju byl z tego samego kierunku. Teraz kontakt nam sie troche urwal, bo zmienil uczelnie. Siedzi mi w glowie troche ten fakt, ze jestem przeciez mlody powininem korzystac - taki stereotypowy student. Akademik to darmowe ruchanie itd. nie jestem w zwiazku, wiec nic mnie nie obowiazuje. Zdrowa reakcja chlopaka w takim wieku. Byla taka jedna dziewczyna, sliczna blondynka, dosc drobna i hormony zaczely buzowac, ale czulem ze zrobilbym jej krzywde tym. Ona wyglada tak niewiennie. Jak dziewczyna, ktora wyrwala sie z wioski i wkrecila sie w zle towarzystwo. Wczesniej jeszcze w pokoju kruszyla rekami ziolo i to mnie troche w niej odrzucilo. To jest taki lekki kompleks Edypa, bo potrzebuje bliskosci i milosci od jakiejs dziewczyny, ale seks to nie jest dobre rozwiazanie. I mimo, ze chcialem z nia cos zrobic to nie bylbym w stanie z nia byc.

Jestem na tyle zdesperowany, ze probowalem zadzwonic do dziewczyny ktora zablokowala mnie z pol roku temu. Chcialem jej dac jakos znac, ze tesknie i moglibysmy wyjsc na kawe pogadac co u niej, co u mnie. Szczerze potrzebuje jakiejs wartosciowej rozmowy o zyciu i akurat z nia mi sie zawsze o wszystkim najlepiej rozmawialo. Na szczescie nieszczescie wlaczyla sie poczta glosowa, wiec dalej jestem zablokowany. To doslownie jedyna dziewczyna z ktora mnie cos laczylo i cos robilismy, ona zainicjowala pierwszy pocalunek, trzymanie sie za rece. Problem w tym, ze jest troche zaburzona i nasza relacja byla dziwna i burzliwa. To byl bardziej fwb niz zwiazek, bo tak wlasciwie nigdy nie bylismy razem.
Byc moze ten wpis moze miec wydzwiek jakbym widzial w kobietach tylko jedno, ale jakos mi to siedzi w glowie ze inni korzystaja a ja jestem takim nieudacznikiem ze nie dotknalem kobiety od roku, ale gdyby nie ona to dalej bylbym prawiczkiem. I prawdopodobnie nie dawalbym rady psychicznie i czulbym sie jak podczlowiek w tym akademiku, za sciana sie ktos rucha a ja ogladam nba w tym czasie.

Sory, ze chaotycznie napisane, milo mi jak ktos przeczytal cale
#gorzkiezale #samotnosc #studia #gownowpis



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 2