Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Powinnam coś z tym zrobić? Dobrze mi jest jak jest. Nawet nie myślałam żeby cokolwiek zmieniać, zawsze byłam zadowolona ze swojego życia i każdy dzień przynosił radość. Od pewnego czasu dwójka moich koleżanek sieje niepewność w moich odczuciach. Chodzi o to, że mam 28 lat. Mieszkam w domu rodziców, mam całe piętro dla siebie (dwa pokoje, garderoba, łazienka, kuchnia i taras). Rodziców mam spoko, dużo ich nie ma w domu, zawsze kontakt mieliśmy świetny. Nigdy nie było wtrącania się w moje życie. Opłaty i stałe koszty mam niskie bo to około tysiąc za dosłownie wszystko. Mam oszczędności, mieszkanie po dziadku które wynajmuje, swoją wypłatę wydaje na siebie i coś odkładam. Od 3 lat mam stałego chłopaka. Nie widzimi mi się mieszkanie z kimś (dużo większy koszt bo musiałabym z tym facetem coś wynająć), mam swoje przyzwyczajenia, lubię spokój i lubię być sama. Bardzo podoba mi się takie życie. Koleżanki jednak ciągle mi mówią, że powinnam mieszkać z tym facetem, myśleć o rodzinie. Tak szczerze nie czuje takiej potrzeby, nigdy nie chciałam i nie planowałam dzieci. Nie lubię za bardzo spędzać z nimi czasu. Ogólnie nie lubię się kimś opiekować czy to dziecko czy zwierzęta. Bardzo mnie to męczy i zabiera radość z życia. Przez ich gadanie zastanawiam się czy to one robią projekcje swoich potrzeb na mnie? Jeśli czuję się szczęśliwa to chyba nie ma sensu niczego zmieniać.
#pytanie #zwiazki



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 10
@mirko_anonim: Gdybym był 28-letnią kobietą to robiłbym wszystko, by z tym chłopakiem zamieszkać i wziąć z nim ślub. Jeśli on się na Ciebie wypnie, to będziesz musiał się rozglądać za kandydatami dwa piętra niżej od niego, bo ci z jego półki będą się rozglądali za młodszymi od Ciebie. Tak jest świat zbudowany, że największym aktywem kobiety jest WIEK.
@mirko_anonim: Nigdy w życiu nie zgadzaj się na zmianę swojego życia tylko przez słowa kolegów czy koleżanek. Skoro nie lubisz dzieci, nie czujesz instynktu macierzyńskiego i chęci ich posiadania to ich nie rób, bo szkoda kolejnych istot, będziesz się bardzo męczyć. Jesteś szczęśliwa, a ludzie szczęśliwi, szczególnie w Polsce, to ludzie niepożądani. Misery loves company.
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): Cześć

Koleżanki jednak ciągle mi mówią, że powinnam mieszkać z tym facetem, myśleć o rodzinie. Tak szczerze nie czuje takiej potrzeby, nigdy nie chciałam i nie planowałam dzieci. Nie lubię za bardzo spędzać z nimi czasu. Ogólnie nie lubię się kimś opiekować czy to dziecko czy zwierzęta. Bardzo mnie to męczy i zabiera radość z życia. Przez ich gadanie zastanawiam się czy to one robią projekcje swoich potrzeb
@mirko_anonim to Ty wiesz co sprawia Ci radość. Jesli koleżanki Ci robią wykłady o tym co musisz to raczej znak że nie potrafią pojąć tego co Ci daje radość i myślą że Ci pomagają tym gadaniem. Często ludzie nie potrafią pojąć innej perspektywy i innych potrzeb więc próbują nawet osoby homoseksualne przekonywać do zakładania klasycznej heteroseksualnej rodziny. Najważniejsze byś robiła to co czujesz że jest dla Ciebie dobre i tym samym nie
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @henk__ on to by chciał mieszkać razem ale powiedziałam mu, że to nie będzie możliwe. Ja wychodzę z założenia, że skoro ze mną jest to też mi taki związek pasuje.

@podrywacz1 a ja nie mam planu na ślub. Do czego mi to niby?

@olokynsims co?



·
@mirko_anonim
Jesteś opcją tymczasową, dopóki na horyzoncie nie pojawi się ktoś warty uwagi LUB jest leniem/#!$%@?ą niepotrafiącą odejść i będzie z tobą, ale co raz bardziej nieszczęśliwy. Ale raczej jesteś tego świadoma, decydujac się na takie deklaracje, że razem nie zamieszkacie.