Wpis z mikrobloga

No, i już wiadomo co pykało w Ambasadorze. Padło prawe metalowe zachodnioniemieckie pedałko. I tak wytrzymało z 10 lat odkąd ze złomu wydłubałem. To drugie gumowe a'la składak trzyma się jeszcze nieźle. Szkoda, że teoretycznie są to jednorazówki, przecież wystarczyłaby zmiana koronek i mogłoby dalej jeździć, reszta jego elementów jest zupełnie sprawna. Wymienię, ale go nie wyrzucę. Może uda się kiedyś jakoś przerobić żeby było rozbieralne i z regulowanym luzem jak ruskie. Starczyłoby np. wywiercić otwór w ośce i nakręcić na szpilkę jakąś bieżnię z kontrą. Całość wkręcić w nagwintowany otwór w ośce. Zobaczę, na razie są inne rzeczy pilniejsze na pierwszym planie.

Tego gumowego z lewej korby też się nie da rozebrać. A widzę że pracuje na sucho. To napsikam smaru czepnego z puszki, inaczej nie przesmaruję bo nie ma jak dojść. Z reguły wkrapiałem stary olej z malucha, ale teraz mam ten dobry smar to może psiknę raz i pojeździ jeszcze parę lat.

Aha, i zastanawiam się czy nie zwiększyć jeszcze przełożenia. Pod niektóre górki już bym nie podjechał, ale za to z górki byłby mistrzowski V-max.

#biedatech (tag na mój złom) #rower #rowery #zzr #romet
DonRzoncy - No, i już wiadomo co pykało w Ambasadorze. Padło prawe metalowe zachodnio...

źródło: IMG_20240316_153055

Pobierz
  • Odpowiedz