Aktywne Wpisy
Bunch +646
Ale akcja! Jakiś chłystek przyniósł sobie kolekcję sprejów i rozpoczął dumne niszczenie elewacji na skateparku. Do malującego wandala podeszło chwilę później dwóch mężczyzn i powiedziało "Odłóż ten sprej, policja" na co młodzieniec krzyknął "akurat!" i psiknął pierwszemu sprejem w oczy. To spowodowało eskalację sytuacji i szarpaninę w której... młodzieniec WYCIAGNĄŁ KASTET. Miał jednak pecha bo dwójka mężczyzn faktycznie okazała się policjantami bez munduru i teraz młody leży skuty. No to cyk!
Bolns_Sesz +643
Muszę się Wam wyżalić. Właśnie wyrzuciłem z domu rodziców brata alkoholika. Od lipca tamtego roku przebywał w domu rodzinnym i znęcał się psychicznie nad nimi. Rodzice lvl 70 i 66. Potrafił każdego wieczoru przyjść do rodziców i wyzywać ich od najgorszych. Z racji tej, że mieszkam 200km od domu rodzinnego, nie bylem świadkiem wielu rzeczy które jeszcze robił. Wyzywał moją żonę jak była w ciąży. Wszelkie wzywanie policji, prośby żeby się ogarnął
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Pozwolę sobie napisać do @przegro_pisarz
Też nie piję. Tylko półtora miesiąca. I też nie widzę żadnych efektów. Nic nie jest lepiej niż jak piłem. Dalej jestem zwykłym szarym człowiekiem. Oczywiście samo rzucenie nic nie zmienia, trzeba coś robić. Ok. To biegam. Biegam tak, ze przegryzam sobie wargi do krwi z nadzieją, aby czas szybciej leciał. Gotuje sobie obiad który potem 3 dni stoi w lodówce i leci w śmietnik bo nie mam apetytu, wole zjeść suchy chleb z keczupem jak za dawnych lat. I żeby nie było, gotuje chyba dobrze skoro w pracy znajomi się biją o pojemnik jak mówię, że mogą sobie wziąć bo mi się nie chce jeść. Kobite rzuciłem bo też popijała sobie, w sumie przyszło mi to tak łatwo jak zmiana skarpetek. Łączył nas tylko alkohol. Przez 4 lata. Ale oni i tak piła 10% tego co ja. Nigdy nie upiła się do odcięcia chyba. A ja tak miałem w każdy weekend. W piątek i sobotę. Seks lubiłem po alko, teraz mam wrażenie, że moje libido wynosi równe 0.
Cera tak samo. Teraz mam łupież od kilku miesięcy, a wcześniej nigdy. Problemów ze snem nigdy nie miałem, po alko spałem jak suseł. Teraz mam wrażenie, że sen mam gorszy, krótki, płytki.
W pracy mi się pracować nie chce tak jak i wcześniej, ale mam jeszcze mniej motywacji. Kiedyś to chociaż reset co weekend był, a teraz to cały weekend już wiem, że trzeba rano wstać w poniedziałek. Żeby nie było - pracuje w korpo na maksymalnie niskim i prostym stanowisku bo żadnego awansu nie chce. Zero ambicji. Jak robiłem na magazynie to miałem takie samo podejście. W handlu tak samo, tylko w handlu mnie wywalali bo byłem tak ambitny, że oszukiwałem klientów i polecałem konkurencję po to aby mieć jak najmniej do roboty. Oczywiście zaprzepaszczając swoją premię którą miałem gdzieś.
Żadnej większej pewności siebie to nie mam, wręcz mniejszą.
A kace które miałem jak piłem nie były jakieś straszne. Chyba miałem mocną głowę.
Teraz na wykopie naczytałem się o samych pozytywach. Myślałem, że będzie lepiej, lżej. Nie jest. Jest tak samo albo i gorzej. Najbardziej brakuje mi kontaktów towarzyskich. A te opierały się tylko na alkoholu. Nie pijesz - nara. Sam tak traktowałem innych kiedyś.
Oczywiście do picia nie zamierzam wracać. I jak rzuciłem to też nie było to trudne. Żadnej deliry czy coś nie miałem. Dalej mam alko na wyciągnięcie ręki koło biurka. Dalej mam przeterminowane już piwa które wstawiłem do lodówki 1,5 roku temu.
Nie wiem czy jakoś łeb da się naprawić. Czy to przez alko. Czy może nie. Chodziłem na spotkania z terapeutą. Do psychiatry gdzie brałem leki. Byłem też na tym śmiesznym AA. Nic nie dało.
#alkoholizm _
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
@mirko_anonim: Ten cytat plus cała reszta, że "prawdopodobnie nic się nie zmieniło, a może nawet jest gorzej" świadczy tylko o tym (w mojej, bardzo skromnej, rzecz jasna, opinii), że na własnej skórze przekonałeś się, iż alkohol nie zmienia absolutnie nic w sferze realnej, a jedynie ją koloryzuje, tzn. sprawia, że postrzegasz ją lepiej (lub stajesz się obojętny/niewrażliwy na bodźce). Prawdopodobnie
@mirko_anonim: Efekty są tylko u tych którzy nadużywali albo mieli dysfunkcyjną relacje z alkoholem. U „normalnie” spożywających pozytywne efekty po odstawieniu to tylko autosugestia.
Myślę, że nadużywałem. Eksperymenty z alko miałem w wieku 7-8 lat. Po swojej komunii pierwszy raz