Wpis z mikrobloga

Stoję przed pewnym dylematem. Mam kilka lat doświadczenia jako DevOps i pracuję w dużym korpo technologicznym. Ogólnie jestem zadowolony z tej firmy: fajny zespół z którym się mega dogaduje, zero stresu i nie ma za dużo pracy. Odezwała się do mnie rekruterka na linkedinie i jak ogólnie zlewam nowe propozycje to w tej moją uwagę przykuła pensja. Zarabiałbym ponad 50% więcej niż mam aktualnie a już nie mogę narzekać. A postanowiłem się sprawdzić i ogólnie przeszedłem proces rekrutacyjny i teraz się zastanawiam czy przyjąć tą ich ofertę. Ogólnie mam wątpliwości bo jak pokazali mi jak wygląda ich architektura to już wiem, że będzie z tym w *uj roboty:
- Nawet najprostsza aplikacja, którą można by hostować na jakimś prostym web appie wrzucili na kubernetesa, za którym delikatnie mówiąc nie przepadam
- Brak rest api tylko jakiś dziwny protokół oparty na protobufie, o którym w życiu nie słyszałem
- Zamiast standardowych load balancerów w L4, jakieś dziwne proxy
- Byłbym jedynym DevOpsem w 20 osobowym dziale a przy takiej ilości programistów powinno być ich przynajmniej 3. Jak ich zapytałem o jakąś ewentualną pomoc innych to powiedzieli, że DevOpsi współpracują ze sobą między działami i sobie pomagają.
- Chcą abym brał pełną odpowiedzialność za infrastrukturę, której nawet nie zaprojektowałem i nawet nie wiem czy mają do niej jakąś dokumentacje

Ogólnie kasa byłaby fajna ale nie wiem czy warto tak ryzykować w tej firmie. Stał ktoś z was przed podobnym dylematem, jak tak to co zrobiliście?

#pracait #programista15k #devops
  • 10
  • Odpowiedz
@Xxxvvvwww:

Chcą abym brał pełną odpowiedzialność za infrastrukturę, której nawet nie zaprojektowałem i nawet nie wiem czy mają do niej jakąś dokumentacje


To tak jak w moim Januszexie IT. Tzn korpo zachodnim. Przyszedłem bo wszyscy Developerzy co zaczynali projekt dwa lata temu już się zawinęli i teraz wszelkie błędy i niedogodności na mnie są zrzucane. Coś nie działa starego albo działa niestabilnie to wina Jacka. Także w programowaniu też tak jest.
  • Odpowiedz
  • 1
@Dzonsin: Mam się za ambitną osobę ale to trochę wygląda jak misja samobójcza. Jeszcze gdyby tam był, ktoś kto mnie w to wdroży i wytłumaczy dlaczego coś zostało zrobione tak a nie inaczej to okej a nie, ze przychodzę na w miarę nowy dla mnie stack technologiczny i mam sobie samodzielnie radzić od pierwszej godziny pracy.
  • Odpowiedz
@Xxxvvvwww: ja kiedys tak mialem ze dostalem sporo wiecej niz mialem ale widzialem ze bedzie duzo pracy (oferta ok 30k)
i duzo lepiuej $$$$ wychodze robiac na dwa etaty gdziie oba ogarniam w 5-6 godzin max ;)
  • Odpowiedz
Protobuf = gRPC, więc wszystko powinieneś mieć ustrukturyzowane.
Czemu jako DevOps nie lubisz k8s? To chyba daje najwięcej miejsc pracy i jest bardzo pożądane przez pracodawce.
  • Odpowiedz
  • 2
@SharkyShark Nie że nie lubię ale po prostu nie lubię jak dosłownie wszystko stawia się na kubernetesie, który jednak wymaga dużo więcej zachodu. Masz lekką apke która na luzie pójdzie na jakimś App Service, który stawiasz za bramą i o nim zapominasz. Wolę po prostu robić jakieś rozbudowane ci/cd, iac a nie przewalać się przez gigabajt logów bo RBAC przestał działać, klaster nie może połączyć się z key vaultem i nikt poza
  • Odpowiedz
@Xxxvvvwww: a ja się nie zgodzę, jak już masz proces onboardowania nowych apek na k8s to taniej z punktu widzenia programisty jest skopiować deployment i zrobić to tak jak jest w 17 innych miejscach. Wiedza instytucjonalna. Do tego dochodzi tooling typu CI/CD, metryki, alerty, logi - do wszystkiego masz już ogarnięte narzędzia na k8s, gdzie app service trzeba by rozpoznać od nowa i utrzymywać na dwa różne sposoby.

I do k8s
  • Odpowiedz