Wpis z mikrobloga

Chociaż Marcin choruje na frankofilię, to czasem mam wrażenie, że celowo wbija szpilki w nie(re)habilitowaną bestię. Potem sobie przypominam, że to jednak poważny publicysta (dyskutujący np. z poważnymi strategami jak pan doktor Jacek Bartosiak czy pan Albert Świdziński) i niezbyt obchodzi go samopoczucie jakiegoś czerwonego pędraka ze schowka na miotły.
#napierala #bestiazewschodu #ksiadznapierala
aarrttkk - Chociaż Marcin choruje na frankofilię, to czasem mam wrażenie, że celowo w...

źródło: temp_file1246639642999137930

Pobierz
  • 16
@WarwaraBasia: albo jeszcze coś innego. Mam setki książek w domu, ale w zdecydowanej większości nie wiem, jakie wydawnictwo je wydało. A gdybym nawet jakimś cudem wiedział, to i tak nie miałbym pojęcia, kto jest jego prezesem i czy czasami nie odwala jakiegoś chorego szajsu. Ludzi nie interesują takie rzeczy. Kogo interesuje książka Giełzaka, ten zamawia książkę Giełzaka i nawet nie sprawdza, kim jest właściciel Wydawnictwa Theatrum Illuminatum. O ile w ogóle
@Zayatzz ale to nie chodzi o czytelnika tylko samego Giełzaka. Ja wolę zapłacić więcej ale mieć dobrze zrobiona robotę u poważnych ludzi, a on wiedząc jaki jest Napierała i jakie gówno bez korwkty wypuścili w postaci HPBM podejmuje z nim współpracę gdzie ryzyko że Napierała zesra się na niego kiedyś tak jam na Wolskiego jest nie takie małe. Po co mu to? Tylko o kasę chodzi? Właśnie dlatego się mu dziwię. Ale
@WarwaraBasia: mogło być też tak, że Giełzak we własnym zakresie ogarnął sobie korektę i łamanie tekstu, po czym złożył to brudasowi do wydruku i dystrybucji. W przypadku większości wydawnictw, autorzy muszą się pałować z nimi i dogrywać różne rzeczy: a to stron za dużo, a to, żeby skrócić, a to papier za dobry, po co taki dobry papier?, a po co twarda okładka? A to, a tamto. W przypadku Giełzaka na
prawdopodobieństwo, że prałat się wyrzyga na Gielzaka znacząco wzrosło


@Zayatzz: giełzak z powodów zupełnie niezwiązanych z doktorkiem może następną książkę wydać gdzie indziej a dla niedohaba to już będzie argument do zerzygania się. Doktorka striggerował homoseksualny wypad pod namiot, jemu wiele nie potrzeba.

Ale pełna zgoda, napierała nie ejst w stanie realnie zagrozić giełzakowi. Tak jak mówisz - poblokuje doktorka i uda że nie zna tego pana i po sprawie.
@aarrttkk: Polska przyznała prawa wyborcze kobietom w 1918, a Francja w 1944 roku, o czym doktorek swoim zwyczajem bez żenady łgał na swoich lajvach mówiąc o "raptem kilku latach różnicy". On każdy fakt na niekorzyść Zachodu/na korzyść Polski zmanipuluje albo wprost przekłamie, ten człowiek to intelektualne i moralne zero.