Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam problem z ubezpieczycielem. Została zgłoszona szkoda, odszkodowanie z OC sprawcy. Powstałe obrażenia ciała dosyć problematyczne, w zasadzie na całe życie (rana tłuczona głowy). Cała sprawa ciągnie się już pół roku. Jest bardzo utrudniony kontakt z opiekunem, potrafi nie odpisywać miesiąc na wiadomości, generalnie rozmowa jak ze ścianą.

Byłem na komisjach lekarskich i opiekun sprawy zaproponował kwotę X jako zadośćuczynienie i ugodę łącznie, podpisujemy papiery, dostaję kasę, ale nie mam już żadnych roszczeń wobec ubezpieczyciela.

Zaproponowałem swoją kwotę oczywiście ją argumentując. Była o ok. 20% wyższa niż propozycja ze strony ubezpieczalni. Opiekun praktycznie przestał odpisywać na moje maile, brak jakiejkolwiek logicznej wymiany zdań, bo jak pisałem maila na stronę A4 z konkretnymi przykładami, argumentami, propozycjami to dostawałem odpowiedź jednym zdaniem na ostatni akapit.

I teraz najlepsze. Napisałem maila z zapytaniem, na jakim obecnie jesteśmy etapie sprawy, bo brak odpowiedzi na ostatnią wiadomość i opiekun odpisał dosłownie po chwili, że... sprawa zamknięta, bo się nie zgodziłem na ich propozycje ugody. Ani nie miałem informacji, że propozycja jest ważna do jakiegoś dnia, w zasadzie żadnej konkretnej wymiany zdań z opiekunem sprawy. Dzwonię na infolinię, żeby zapytać co tam się w zasadzie wydarzyło i Pani mówi, że opiekun zakończył sprawę.

No i teraz moje pytanie, co w takiej sytuacji? Opiekun nie odpisuje na maile, ignoruje prośby o telefon. Została już wypłacona kwota Y (powiedzmy 75% proponowanej
przez ubezpieczyciela kwoty X), ale zaproponowana kwota ugody była znacznie wyższa. Czy ktoś miał podobną sytuację i wie co zrobić? Na dobra sprawę gdybym wiedział, że propozycja jest ważna do konkretnego dnia to zapewne bym się zgodził, ale teraz jak się domyślam to jest to już nieaktualne skoro sprawa zamknięta. Dodam, że ton korespondencji z mojej strony był bardzo uprzejmy, ewidentnie chciałem się dogadać, opiekun potrafił nie odpisywać na maile przez kilkanaście dni, mam wrażenie, że celowo.

Co zrobić w takiej sytuacji? #ubezpieczenia #pzu #oc



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 6
  • Odpowiedz
@mirko_anonim radca prawny/adwokat. Generalnie ubezpieczyciele lecą w kulki, z reguły do ugrania jest kilkukrotność kwoty ugody. Uwaga: unikaj wszystkiego co nazywa się kancelarią odszkodowawczą, kancelarią ubezpieczeniową etc. Tylko radca prawny/adwokat. Pozostali to sępy, które działają półlegalnie, biorą absurdalne stawki sięgające 40%, a do tego nierzadko są niekompetentni.
  • Odpowiedz
Miałem podobną sytuację w bliskiej rodzinie.
Ubezpieczyciel zaproponował kwotę odszkodowania X oraz ugodę, ktore odrzucono i z pomocą prawnika uzgodniono 4X, a z prawnikiem, to już ubezpieczyciel rozmawiał normalnie, bo to jak piszesz jak potraktowano Ciebie jest nie do pomyślenia.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim jako osoba która siedzi x lat w ubezpieczeniach mogę śmiało powiedzieć że to był największy błąd.


bo jak pisałem maila na stronę A4 z konkretnymi przykładami, argumentami, propozycjami to dostawałem odpowiedź jednym zdaniem na ostatni akapit


Likwidatorzy stosują starą zasadę per fas et nefas, czyli wybierają najsłabszy punkt całego pisma i na jego przykładzie obalają całe pismo. Odwołania do likwidacji powinny być albo jak najkrótsze, albo punktowane, dzielone na akapity z
  • Odpowiedz