Wpis z mikrobloga

Wakacje kredytowe. #!$%@?ą mnie, bo przecież to nie jest tak, że banki odpuszczają komuś terminy rat za darmo. I za #!$%@? nie rozumiem, dlaczego w tym wypadku ja mam płacić za kogoś, kto nie potrafił liczyć, albo jedynie z naiwności brał kredyt pod korek. Tak samo jak za te preferencyjne kredyty mieszkaniowe, które nomen omen podnoszą jedynie ceny mieszkań.

Jedynym sensownym rozwiązaniem jest z jednej strony budowanie w odpowiedniej ilości mieszkań socjalnych na wynajem, a z drugiej podatek katastralny ze skalą logarytmiczną jego wysokości, aby ludzie przestali w końcu traktować mieszkania jak inwestycje, aby im się to w #!$%@? nie opłacało.

#ekonomia #polityka
  • 3
  • Odpowiedz
@Anacron to samo co, dlaczego masz płacić za leczenie choroby kogoś kto żre i nie może przestać, jak ty nie dość, że dbasz o siebie to jeszcze płacisz więcej za zdrowe żarcie😆
  • Odpowiedz
@myidioci: Tylko ten co #!$%@? też płaci składki zdrowotne. Jak ja za coś płacę to oczekuję, że to otrzymam. Wakacje kredytowe są jednostronne, bo ten z miniratką dostaje, a ten bez wyłącznie traci
  • Odpowiedz