Wpis z mikrobloga

@kasiknocheinmal: Nie :( z lewej strony za karteczkami, czyli w otchłani zabiurkowej przestrzeni przy ścianie był tylko ręcznik i leksykon Star Wars...

Ale pewnie nawet nie wiesz, jak bardzo mogłaś mieć rację :D To jest czarna dziura, która przy potrąceniu łokciem pochłania wszelkie biurkowe skarby.
@dziadekwie: U mnie taka czarna dziura jest z prawej strony- w otoczeniu karteczek, stąd stwierdziłam, że może być podobnie, tylko na odwrót ;) Kiedyś tak przez przypadek wymyślając, naprowadziłam koleżankę w miejsce, gdzie znalazła to, czego szukała ;)