@qwertyuiopasdfghjklzxcvbnm123456789: Może dlatego, że w robocie nie mogą się zajmować dziećmi, a robienie zamieszania z dziećmi wypada całkiem nieźle. Ci ludzie pracowali i płacili składki na ZUS, który to skrót rozwija się jako Zakład UBEZPIECZEŃ Społecznych. Zatem ów zakład powinien ich UBEZPIECZYĆ od nieszczęścia jakim jest posiadanie niepełnosprawnego dziecka, i w razie wystąpienia takiej okoliczności - zapewnić im odszkodowanie. Ale tego, k---a,
@zakowskijan72: nie, zus gwarantuje, że jak pójdą do lekarza to nie będą musieli tam płacić i chyba nie ma z tym problemu, bo żaden z rodziców nie poruszył tego tematu
Ku^^a laska w legginsach w panterkę nie zgadza się! I chu*, dla nich Tusk powinien zbudować system. Ludzie, nauczcie się do kur^y nędzy, że DZIECKO POWINNIŚCIE MIEĆ TYLKO WTEDY, GDY WAS NA TO STAĆ do ch&^%! Nie stać Cię, to nie wal i nie rób bachorów!
@zakowskijan72: Przecież dostają kasę, więc o co chodzi? Renciści też są poszkodowani, dostają mniej, ale nie okupują sejmu. Dali im palca, to ci chcą całą rękę.
@zakowskijan72: Ci ludzie dostają już pieniądze, ale nie chce im się iść do pracy to chcą jeszcze więcej i robią trzodę w sejmie. Straż Marszałkowska powinna ich stamtąd w-----ć na siłę
Zakład UBEZPIECZEŃ Społecznych. Zatem ów zakład powinien ich UBEZPIECZYĆ od nieszczęścia jakim jest posiadanie niepełnosprawnego dziecka, i w razie wystąpienia takiej okoliczności - zapewnić im odszkodowanie
@zakowskijan72: że coś ma w nazwie UBEZPIECZENIA to nie znaczy, że działa jak firma ubezpieczeniowa. Państwo to nie firma, a że Tobie się coś wydaje to nie znaczy, że tak jest. I to chyba wyczerpuje kwestę Twojej znajomości tematu.
że coś ma w nazwie UBEZPIECZENIA to nie znaczy, że działa jak firma ubezpieczeniowa. Państwo to nie firma, a że Tobie się coś wydaje to nie znaczy, że tak
Kto w tym czasie zajmie się dzieckiem? Proste pytanie, oczekuję na konkretną odpowiedź.
@zakowskijan72: To jest już jej problem. Są ośrodki, opiekunowie... Jak ktoś ma małe dziecko, ale zdrowe, to też musi iść do pracy i nie zawsze ma z kim je zostawić, ale jakoś z tego powodu nie otrzymuje kasy.
Oczywiście, odpowiedziałem używając Twojej retoryki, bo tak zabawnie wypadło
@zakowskijan72: mojej retoryki - niech tak będzie. Wskaż mi proszę, o którą składkę dokładnie chodzi, bo jak zapewne wiesz to coś takiego jak składka ZUS-owska nie istnieje i nawet nie śmiem sądzić, że nie miałeś pojęcia, że płacisz różne składki. Z tym "nie dając nic w zamian" to nie można się zgodzić, bo idąc do lekarza nikt Ci płacić nie każe,
Jak ktoś ma małe dziecko, ale zdrowe, to też musi iść do pracy i nie zawsze ma z kim je zostawić
@qwertyuiopasdfghjklzxcvbnm123456789: Takiemu komuś państwo funduje (funduje, ha ha ha, dowcip), żłobki i przedszkola. Sądzę, że gdyby ci rodzice mogli zostawić dziecko w placówce która zaopiekowałaby się w 100% ich latoroślą to nie byłoby problemu. Ale nie mogą.
Jak ktoś ma małe dziecko, ale zdrowe, to też musi iść do pracy i nie zawsze ma z kim je zostawić, ale jakoś z tego powodu nie otrzymuje kasy.
@qwertyuiopasdfghjklzxcvbnm123456789: jeszcze lepiej, ostatnio z kolegą rozmawiałem o jego córce, której musi opłacić żłobek 800zł na miesiąc, bo w państwowym nie było miejsc
@qwertyuiopasdfghjklzxcvbnm123456789: Są czynne tyle, ile rodzice siedzą w pracy. Gdyby ci ludzie mieli zapewnioną opiekę nad dzieckiem przez tyle czasu, ile zajęłaby im praca zawodowa, to sądzę, że z radością przystaliby na taki układ.
Pojechać przez pół Polski do sejmu na kilka dni i robić zamieszanie- nie ma problemu
#lewactwo #lewackalogika #zasilki
Zresztą, praca w domu? #januszekryptowalut zapraszają ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@qwertyuiopasdfghjklzxcvbnm123456789: Może dlatego, że w robocie nie mogą się zajmować dziećmi, a robienie zamieszania z dziećmi wypada całkiem nieźle. Ci ludzie pracowali i płacili składki na ZUS, który to skrót rozwija się jako Zakład UBEZPIECZEŃ Społecznych. Zatem ów zakład powinien ich UBEZPIECZYĆ od nieszczęścia jakim jest posiadanie niepełnosprawnego dziecka, i w razie wystąpienia takiej okoliczności - zapewnić im odszkodowanie. Ale tego, k---a,
@qwertyuiopasdfghjklzxcvbnm123456789: Czyli jednak przyznajesz, że ci ludzie są poszkodowani. Czyli mają rację, walcząc o swoje.
@zakowskijan72: że coś ma w nazwie UBEZPIECZENIA to nie znaczy, że działa jak firma ubezpieczeniowa. Państwo to nie firma, a że Tobie się coś wydaje to nie znaczy, że tak jest. I to chyba wyczerpuje kwestę Twojej znajomości tematu.
@qwertyuiopasdfghjklzxcvbnm123456789: Kto w tym czasie zajmie się dzieckiem? Proste pytanie, oczekuję na konkretną odpowiedź.
@zakowskijan72: To jest już jej problem. Są ośrodki, opiekunowie... Jak ktoś ma małe dziecko, ale zdrowe, to też musi iść do pracy i nie zawsze ma z kim je zostawić, ale jakoś z tego powodu nie otrzymuje kasy.
@zakowskijan72: mojej retoryki - niech tak będzie. Wskaż mi proszę, o którą składkę dokładnie chodzi, bo jak zapewne wiesz to coś takiego jak składka ZUS-owska nie istnieje i nawet nie śmiem sądzić, że nie miałeś pojęcia, że płacisz różne składki. Z tym "nie dając nic w zamian" to nie można się zgodzić, bo idąc do lekarza nikt Ci płacić nie każe,
@qwertyuiopasdfghjklzxcvbnm123456789: Takiemu komuś państwo funduje (funduje, ha ha ha, dowcip), żłobki i przedszkola. Sądzę, że gdyby ci rodzice mogli zostawić dziecko w placówce która zaopiekowałaby się w 100% ich latoroślą to nie byłoby problemu. Ale nie mogą.
@qwertyuiopasdfghjklzxcvbnm123456789: jeszcze lepiej, ostatnio z kolegą rozmawiałem o jego córce, której musi opłacić żłobek 800zł na miesiąc, bo w państwowym nie było miejsc
@qwertyuiopasdfghjklzxcvbnm123456789: Są czynne tyle, ile rodzice siedzą w pracy. Gdyby ci ludzie mieli zapewnioną opiekę nad dzieckiem przez tyle czasu, ile zajęłaby im praca zawodowa, to sądzę, że z radością przystaliby na taki układ.