Wpis z mikrobloga

@lehooleh: Jeśli nigdy nie byłeś to zrób piesze kółko - zacznij od mostu łańcuchowego, przejdź przez zamek w Budzie, potem wróć mostem koło parlamentu i przejdź się np. do katedry, z której kopuły jest całkiem miły widok. To zajmuje prawie cały dzień, wbrew pozorom ;).
@neoneo: Zwykle każde z miast jakie miałem okazję zwiedzić, zwiedzałem pieszo. Tylko wtedy udaje mi się je dokładnie poczuć. Dzięki. Spędze tam dwa dni, więc jeden najpewniej w taki sposób :)
@lehooleh: A, jak będziesz wracał to chodziło mi o ten most koło wyspy św. Małgorzaty, na którą warto zajść.

Ja jadłem raz w jakiejś miłej knajpce, której za drugim razem nie potrafiłem znaleźć :P.
@lehooleh: fajne jest też Tropikarium (coś w rodzaju zoo, ale naprawdę dobre), tylko ciężko się tam trochę dostać (trzeba autobusem z centrum)

I do tego rejs Dunajem, zamiast bulić na rejsy prywatnych stateczków kup zwykły bilet komunikacji miejskiej, są specjalne statki komunikacji miejskiej i można nimi w ramach tego biletu pływać :)
@lehooleh: a właśnie, jak byłem w czwartek na zamku to przy basztach wstawili bramki i kazali bulić za wejście 3 euro?! nie wiem czy to tak jednorazowo czy na stałe, ale z tego co pamiętam to bramki nie były ustawione na całej długości muru. wątpię też że stali z tymi bramkami również po zmroku.

acha, obok baszt - na tyłach hotelu hilton - jest muzeum marcepanu :] 400 forintów za wjazd