Wpis z mikrobloga

@GeWa: oczywiście że masz racje, ale patrząc na takiego kucharczyka to on raczej się nie przepracowywał na treningach bo jednak wyjechał tylko do rosji a potem uzbekistanu (chyba), więc jego zawód polegał na jednym, czasem dwóch treningach dziennie czyli max 4h. po tym odnowa godzina i jesteś free. Po meczu odnowa, rozbieganie i jeden / dwa dni wolnego.

dziwie się, że gościu który kopał się po czole w jednej z najlepszych
@DzonySiara: mało to wolnego w ekstraklasie? Dopiero co wrócili po wakacjach zimowych a zaraz 25 maja kończą sezon i znowu wakacje. No ciężko jest zebrać kilkadziesiąt osób bez ustawionego terminarzu, taka praca. Zarobki nieadekwatne chyba to rekompensują? Nikt nie każe grać w piłkę, może jechać na emigrację zarobić dużo mniej i nie widzieć się z rodziną pół roku xD albo robić za 4 tysiące, pewnie tyle na dwie kolacje wyda więc
dziwie się, że gościu który kopał się po czole w jednej z najlepszych drużyn w tej lidze uważa, że lepiej pracować u janusza bo można wziąc 3 dni wolnego na wesele. jeśli tak - to co mu stało na przeszkodzie skończyć karierę i iść na magazyn? xD


@pan_trololo: "ON uważa", czy to jednak TY wyciągnąłeś wniosek kompletnie z dupy, bo nie widzisz różnicy między; w tym zawodzie są po prostu takie