Wpis z mikrobloga

#przegryw będę musiał brać do końca życia leki z grupy benzo. Nirzej przegrać nie da, żaden inny lek nie wyciszy mojej nerwicy i strachu przed wyjściem z domu czy do pracy:
Wy narzekacie a to jest dopiero przegryw ower. Byłem w szpitalu na odstawienie ale jak objawy minęły to nerwica została, żadne ssri neuroleptyki nie pomagają.
Ta nerwica to ślady wojny przez toksyczne dzieciństwo i dorastanie. Załatwili mnie starzy i gnębienie w szkole. Dziś w wieku 30 lat wszystko uderzyło z ogromną siłą :(
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@190chad brałam leki przez dwadzieścia lat, większość swojego życia. Od kilku miesięcy mam przerwę i czuję się spoczko. Więc po pierwsze - żaden to przegryw, jedni biorą leki na serce, drudzy na łeb. A po drugie nigdy nie wiadomo, prędzej czy później może przyjść czas, że będziesz mógł odstawić.
  • Odpowiedz
@akaisterne partner pomoże na depresję albo nerwicę tylko w początkowym stanie zakochania, kiedy człowiek jest na haju. Później może wręcz szkodzić, bo jej/jego obecność zmusza do układania się z drugim człowiekiem. Ludzie z tagu zdecydowanie przeceniają magiczny wpływ posiadania drugiej połówki na życie.

Bliski krąg znajomych to co innego - znajomi mogą oferować poczucie zrozumienia, przynależności, wsparcia. Ale żeby mieć znajomych to już musi być w życiu trochę lepiej, a głowa
  • Odpowiedz
  • 0
@190chad up bardzo mądry wpis dziękuję. A co do partnerki niestety będę chciał zerwać bo to dodatkowe problemy, najpewniej skończę jako kawaler
  • Odpowiedz
@WarwaraBasia z dobrym partnerem i w niezłym stanie psychicznym owszem. Ale znajdź sobie dobrego partnera, ktory/a będzie Cię kochać, szanować i wspierać kiedy samego siebie nawet nie lubisz. A przecież partner/ka to nie jest plasterek na ranę , o nią/niego też trzeba zadbać. I skąd na to wziąć zasoby?

Nie mówiąc już o tym, że w stanie aktywnej choroby psychicznej szanse na to, że zamiast na dobrego partnera trafisz na osobę
  • Odpowiedz
Ale znajdź sobie dobrego partnera, ktory/a będzie Cię kochać, szanować i wspierać kiedy samego siebie nawet nie lubisz.


@mala_rybka: no tobie się chyba udało z tego co widziałam kilka postów wyżej ;) Inna sprawa że facetom jest trudniej przeciętnie niż kobietom o to

A przecież partner/ka to nie jest plasterek na ranę , o nią/niego też trzeba zadbać. I skąd na to wziąć zasoby?

i dlatego zgadzam się z tobą,
  • Odpowiedz
@WarwaraBasia kobietom jest łatwiej znaleźć partnera. Po prostu - nie dobrego, tylko partnera. No a sam partner nic nie rozwiązuje, a wręcz może zaszkodzić. Kobietom z powodu oczekiwań społecznych jest też łatwiej maskować objawy chorób psychicznych, bo cicha i spokojna dziewczyna może być uznana za #szaramyszka a w rzeczywistości być w głębokiej depresji, podczas gdy cichy i spokojny chłopak... No właśnie ( ͡° ʖ̯ ͡°).
  • Odpowiedz
  • 0
@mala_rybka sprawa nagranie wideo posta namawiającego do samobójstwa zgłosiłem do prokuratury. Możesz się śmiać ale miłego przesłuchania grzywny ewentualnie odsiadki
  • Odpowiedz
  • 0
@mala_rybka mam już 30 lat, prime time za sobą, siwieje i mam nordwooda, po odstawieniu wraca nerwica i obsesyjne myślenie o starych traumatycznych wspomnienia. Żadna różowa nie chciałaby chorego na łeb chłopa chyba że jakieś dzieciate milfy.
Lek uzależnia więc trzeba schodzić stopniowo bo jak niedajboze zabraknie nagle to katastrofa.
Odstawiałem stopniowo ale po miesiącu nie dałem razy z nerwica. Przykre no ale coz, dobrze że istnieja benzodiazepiny chociaż. Inne leki
  • Odpowiedz
@190chad więc nie odstawiaj leków. Najwyraźniej nie jesteś na to gotowy i powinieneś po pierwsze przepracować temat starej traumy. Nic w tym złego ani niewłaściwego.

Mężczyzna w wieku lat trzydziestu nie jest z definicji ani stary, ani niedołężny. 80% mężczyzn prędzej czy później zacznie łysieć, a siwienie w tym wieku to nie jest nic wielkiego. Jasne, że to Cię dobija i smuci i serio chłopie masz prawo źle się z tym
  • Odpowiedz