Aktywne Wpisy
dead_king +52
Halabanacha +17
#!$%@? ja nie wytrzymam. Jestem z partnerka od 6 lat w związku planujemy ślub od roku, a za miesiąc go bedziemy brali. Wczoraj byliśmy u mojego swiadka bo miał rocznicę ślubu i oglądaliśmy film z jego wesela. Mają taką tradycje więc go ogladaja co roku, ja już kilka razy widziałem, ale nigdy z przyszla żoną bo nie bylo okazji, dla mnie ten film to żadna nowość. Na tym weselu byłem z inną
Zdecydowalem.
Właśnie wypisuje papiery rozwodowe.
Płakać mi się chce, codziennie rano mogłem patrzeć na moją córeczkę, odbierać zawozić do przedszkola, przytulać, rozmawiać. Teraz to będą pojedyncze sytuacje, nie wpisujące się w rutynę dnia. Serce zaraz stanie mi z boku.
Nie myślę o żonkę, nikt w życiu mnie tak nie upokarzał, jest mi to już obojętne. Śnie na jawie o tym że mogę być tylko ja i córeczka w naszym własnym mieszkaniu, pomagać jej w nauce i po prostu żyć miłością do niej.
Nie chce być na dojazd, boje sie tego że zniszczy mnie to do końca.
Przysięgam zwariuje.
Piszę to by wyrzucić wszystko z siebie. Za dużo, ja naprawdę chciałem tylko i wyłącznie szczęśliwej rodziny...
Córka mówi jej podobno że mnie się boi, mimo że nigdy tego nie usłyszałem od niej.
Sam na sam mówi że jestem śmiesznym tatą i że mnie kocha. Naturalnie kocha bardziej mamę.
Jestem bez szans, ona do końca wpłynie na nią, ja nie mam żadnych środków, a
Jako pocieszenie napiszę Tobie, że moja 5 latka przysł#!$%@?ąc się rozmowie mojej z byłą żoną nt tego co moja była żona zrobiła, oznajmiła że mama jest głupia. Dzieci dużo ogarniają, jeżeli tylko będziesz miał kontakt z córką to nic nie pękaj, mała sama będzie zabiegać o to żeby się z Toba widzieć
Gościu, toż to jak gdybyś wygrał na loterii, pomyśl ile teraz będziesz miał spokoju i czasu dla siebie
Z tą i tak będzie ci ograniczała kontakty tak że za bardzo nie ma co sobie brać do bani