[incar]

Też tak macie jak ja, że w tygodniu czujecie się dobrze, a przychodzi weekend to zaczyna mnie głowa boleć, czuje się chory, mam jakiś stan podgorączkowy, i jak mam jakiś plany na weekend to nic z tego nie wychodzi przez ten mój stan. Najbardziej mnie #!$%@? to, że przychodzi niedziela wieczór i wszystko mi przechodzi jak ręką odjął. Strasznie to irytujące. Nie pije alkoholu jakby co. #zdrowie #pracbaza #zalesie

[j.....k]

@incar nie

[JaroKacz]

@incar: nie, ja piję alkohol w umiarkowanych ilościach i jest wszystko w porządku

[kiszczak]

@incar pracoholizm

[sberatel]

@incar: stresujesz się dniem wolnym

[budzy]

@JaroKacz nie ma czegoś takiego jak umiarkowana ilość, czy dawka zdrowotna. Każda ilość alko to trutka.

[JaroKacz]

@budzy: tak jak każda ilość powietrza ze smogiem, każda ilość przetworzonego mięsa z dyskontu, odgrzewane pieczywo, gotowany ryż w woreczku itd. itd. posiedzę w domu, potruje się piwkiem na wieczór, które i tak piję raz na tydzień, raz na dwa tygodnie i to góra 2 piwka, prędzej mnie mzk lub tramwaj rozjedzie niż ta dawka browaru zatruje

[budzy]

@JaroKacz tak, właśnie dlatego Francuzi mają najwyższy odsetek raków wątroby, bo kieliszek do obiadu to na zdrowie i trawienie. Daleki jestem od gnojenia kogoś za to, że sobie wypije, proszę bardzo, świat jest po to żeby z niego korzystać, tylko nie okłamujmy się. :)