Wpis z mikrobloga

@Davidozz: szukałem roboty w październiku, zajęło mi to tak z dwa miesiące, wciąż udało mi się znaleźć taką za 70 dolarów za godzinę. Żeby nie było, miałem jeszcze drugą ofertę za porównywalną kasę, ale zwyciężył projekt, paradoksalnie fakt, że kontrakt był krótki (10 miesięcy) i prestiż firmy.
@ZakreconyZszywacz: kontraktornia ale ze Stanów, praca dla firmy amerykańskiej ale paradoksalnie z oddziałami w Polsce. Mój zespół jest cały w Polsce, faktury tylko wystawiam dla agencji z USA.

@nowicjusz22: tak, zdalnie z Polski. Szukałem przez długi czas nieefektywnie, na około 150 moich aplikacji przez LinkedIn Jobs do firm z zachodu żadna nie przyniosła mi rozmowy technicznej.

Ostatecznie te dwie oferty dostałem przez to, że zaczepili mnie rekruterzy na LI.
@nowicjusz22: To nie porada na teraz, ale pracuję w podobnym setupie jak kolega wyżej i 90% osób w PL to referrale, więc tylko - z perspektywy blisko 20 lat w IT - chciałbym podkreślić wartość kontaktów, bycia tym "sprawdzonym członkiem zespołu" i nie koniecznie skakania za robotą co 2 lata jeśli uda Ci się trafić kiedyś na dobry, zgrany zespół zdolnych ludzi.

Oczywiście można też tak trafić przez jakiegoś losowego rekrutera