Wpis z mikrobloga

@mkorsov być może tak, bez żadnej kasy i znajomości uciekł do niezbyt przyjaznego państwa, jednocześnie w ojczyźnie był już skończony. I dopóki Łukaszence był potrzebny to cieszył się z życia na Białorusi, ale jak już przestał być potrzebny to kopnęli go. Bez kasy, znajomości języka i znajomych żył w obcym państwie aż uznał, że chyba lepiej walnąć samobója.
@mkorsov: mógł wiedzieć za dużo i gdy zakumał co właściwie #!$%@?ł myślał że będzie jak postać z filmu i #!$%@? w błysku wybuchów podłożonych ładunków niczym w MOHAA.

Ale tak się nie stało, ktoś kto go pilnował połapał się że typ kombinuje, więc cyk dane usunięte, a breloczek do smietnika