✨️ Obserwuj #mirkoanonim Rodzice mają działkę blisko centrum miasta. Kiedyś matka zaczęła temat, że może byśmy się tam wybudowali, ale jak powiedziałem, że ok tylko trzeba przepisać działkę, to zrobiła oczy jak 5 złotych (XD). Chyba myślała, że wybudujemy jej dom i do końca życia będzie nas szantażować. To się też rozbija o sytuację która miała kiedyś miejsce, że zaczęliśmy remont piętra w domu rodzinnym i się nam wtrącała na każdym kroku, szantażując, że mieszkamy u niej. No to już nie mieszkamy... Wybraliśmy zdrowie psychiczne nad wydatkami.
I teraz tak... Szukamy z żoną działek i to jest kurna dramat... Mamy koło 300 tys. odłożone, ale koszt działki w mieście zjadłby wszystkie oszczędności. Działka daleko granic miasta to znowu kwestia doprowadzania mediów. Generalnie w kwocie 150 tys. do 30 km nie ma nawet o czym myśleć.
Kredyt gdybyśmy dostali to by wystarczyło raczej na stan surowy zamknięty, a skąd jeszcze 200 tys. żeby zamieszkać...
W tej całej sytuacji wracam myślami do tej działki rodziców i nie wiem jak ugryźć temat i czy w ogóle się w to babrać. Plus, że na start zaoszczędzamy mnóstwo pieniędzy. Minus, że nauczony doświadczeniem wiem, że nas może znowu wywalić w kosmos tuż przy podpisaniu umowy.
@mirko_anonim: Przede wszystkim - bądźcie na swoim, bez wtrącania się osób trzecich. Może z braku laku jakiś szereg z większą działka w mieście wojewódzkim?
To się też rozbija o sytuację która miała kiedyś miejsce, że zaczęliśmy remont piętra w domu rodzinnym i się nam wtrącała na każdym kroku, szantażując, że mieszkamy u niej. No to już nie mieszkamy... Wybraliśmy zdrowie psychiczne nad wydatkami.
@mirko_anonim: i trzymaj tak dalej. Nie ma nic bardziej rakowego niz uzaleznic sie od fochow swoich rodzicow. Dzialki i tak do grobu ze soba nie zabierze, a jej wartosc z czasem wzrosnie.
@mirko_anonim: jeśli wiesz jacy są twoi starzy,że by było wypominanie i wtrącanie się to nie bierz tej działki, najwyżej zaproponuj,że od nich kupisz jak po rodzinie ci zaproponują okazyjna cenę.
Rodzice mają działkę blisko centrum miasta. Kiedyś matka zaczęła temat, że może byśmy się tam wybudowali, ale jak powiedziałem, że ok tylko trzeba przepisać działkę, to zrobiła oczy jak 5 złotych (XD). Chyba myślała, że wybudujemy jej dom i do końca życia będzie nas szantażować.
To się też rozbija o sytuację która miała kiedyś miejsce, że zaczęliśmy remont piętra w domu rodzinnym i się nam wtrącała na każdym kroku, szantażując, że mieszkamy u niej. No to już nie mieszkamy... Wybraliśmy zdrowie psychiczne nad wydatkami.
I teraz tak... Szukamy z żoną działek i to jest kurna dramat... Mamy koło 300 tys. odłożone, ale koszt działki w mieście zjadłby wszystkie oszczędności. Działka daleko granic miasta to znowu kwestia doprowadzania mediów. Generalnie w kwocie 150 tys. do 30 km nie ma nawet o czym myśleć.
Kredyt gdybyśmy dostali to by wystarczyło raczej na stan surowy zamknięty, a skąd jeszcze 200 tys. żeby zamieszkać...
W tej całej sytuacji wracam myślami do tej działki rodziców i nie wiem jak ugryźć temat i czy w ogóle się w to babrać. Plus, że na start zaoszczędzamy mnóstwo pieniędzy. Minus, że nauczony doświadczeniem wiem, że nas może znowu wywalić w kosmos tuż przy podpisaniu umowy.
#budowa #zalesie #kiciochpyta #zrodzinanajlepiejnazdjeciach
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
A jak jestes wizjonerem to 4 pokoje w swinoujsciu za 400k + 100 remont i jak juz zbuduja tam hamburg bedziesz bogaty
@mirko_anonim: i trzymaj tak dalej.
Nie ma nic bardziej rakowego niz uzaleznic sie od fochow swoich rodzicow. Dzialki i tak do grobu ze soba nie zabierze, a jej wartosc z czasem wzrosnie.