Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Te studia mnie dobijają... Miało być lepiej a jest gorzej.
Zawsze byłem "inny", nie miałem kolegów. Jak poszedłem na studia dzienne to myślałem że coś się zmieni. Zmieniłem podejście, chciałem bardziej się zaangażować w relacje z ludźmi, lecz nic to nie dało. Spontaniczne "zagadywanie" na korytarzu nigdy się nie przerodziło w coś więcej. Na wysłane wiadomości nikt mi nie odpowiada lub robi to po godzinie jednym zdaniem. Jeden chłopak z którym rozmawiałem ma na mnie coraz bardziej wywalone bo znalazł znajomych też z innej grupy. Gdy chciałem z kimś wyjść to zawsze słyszałem, że brak czasu. Na wyjściach integracyjnych patrzyłem w ścianę.

Nie wiem co jest ze mną nie tak, nie rozumiem tego. Nie rozumiem dlaczego ludzie nie chcą ze mną rozmawiać pomimo że zawsze staram się okazać zainteresowanie, pytać. Sam o sobie mówiłem niewiele lub nic, bo nikogo to nie interesuje, nikt nie pytał, a też gdyby zapytał to nie mam o sobie absolutnie nic do powodzenia bo tylko siedzę w domu.
Nigdy nie byłem na urodzinach, na imprezie, na studniówce. Nikt mnie nigdzie nie zaprosił. Ja też nie zaprosiłem bo nie miałem kogo.

Szczerze nie wiem co mam robić. Jestem już dawno pełnoletni a nie mam absolutnie nikogo. Nie miałem nigdy dziewczyny, nie mam kolegów. Wracam z zajęć i siedzę w domu całymi dniami, podczas sesji też w domu i nikt nawet do mnie nie napisał. A nawet nikt mnie nie rozumie w tym wszystkim...

#samotnosc
##!$%@?
#depresja



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Dipolarny
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 12
  • Odpowiedz
Jak poszedłem na studia dzienne to myślałem że coś się zmieni.


@mirko_anonim: skad taki pomysl?

a też gdyby zapytał to nie mam o sobie absolutnie nic do powodzenia bo tylko siedzę w domu.


@mirko_anonim: to moze zacznij robic rzeczy? nie potrzebujesz do tego niczyjego pozwolenia

Ja też nie zaprosiłem bo nie miałem kogo.


@mirko_anonim: z tego co pieszesz to miales mase ludzi, ktorych mogles zaprosic dokadkolwiek

A nawet nikt
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @programista15cm:
Nie miałem kogo zaprosić dlatego, że ludzie mają na mnie wywalone. To tak jakbyś podszedł w pracy do losowej osoby czy przyjdzie do ciebie na przykład na urodziny. Trzy miesiące temu zaprosiłem tamtego chłopaka, wypiliśmy coś, miał przenocować. Finalnie po 3 godzinach stwierdził, że jest "stypa" i wraca do siebie. Tyle było z tego "zapraszania". Bardzo przykro mi się wtedy zrobiło.
Czy ja siebie rozumiem?
  • Odpowiedz
To tak jakbyś podszedł w pracy do losowej osoby czy przyjdzie do ciebie na przykład na urodziny.


@mirko_anonim: akurat jako chad lite Ci powiem w zaufaniu, ze przez 8 lat w pracy nie mialem zadnej blizszej znajomosci (mimo checi, zapraszania, proaktywnosci), a dla kontrastu Ci powiem, ze jutro ide na otwarcie duzego klubu nocnego w warszawie, ktory otwiera moj kumpel i bedzie tam opor naszych znajomych

Finalnie po 3 godzinach stwierdził,
  • Odpowiedz
@mirko_anonim a masz jakieś hobby, pasję? Może zakrec się wokół tego, zapisz się jakiegoś stowarzyszenia z tym związanego, albo idź na wykoppiwo, jak studiujesz w dużym mieście to pewnie ci jakiś czas coś się dzieje, tam nikt cię nie odrzuci
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @szaman136:
Nieszczególnie mam jakieś pasje. Tyle co rowerem pojeżdżę albo pójdę po prostu na spacer i to wszystko. Wykop piwo raczej odpada z tego względu że większość osób które bierze w tym udział to osoby sporo starsze, mają w miarę ułożone życie, partnerki, robotę.
Szczerze to chciałem zapisać się na jakieś koła, ale nie zrobiłem tego głównie ponieważ plan zajęć był beznadziejny i miałbym wtedy dosłownie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim zdziwił byś się co do wykoppiwa, często jest sporo młodych osób a nawet jak są starsi to mają otwarta głowę.

Druga sprawa że po studiach okienko na znajdowanie nowych znajomych wcale się nie zamyka, wtedy właśnie są hobby, praca itp.

Na szybko przyszło mi do głowy że możesz też sobie pojechać w góry do jakiegoś starego, staroświeckiego schroniska albo na pole namiotowe, tam często są integracje i można poznać fajnych ludzi
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: No kolega ci powiedział przecież, jesteś nudny i twoje towarzystwo nie jest ciekawe. Ludzi nie obchodzi czy jesteś kulturalny i miły, jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia ani nie spędza się z tobą miło czasu to wolą towarzystwo osób, z którymi się pośmieją i będą dobrze bawić. Słyszałeś kiedyś dialog "hej, i jak tam spotkanie z kolegą? Super, był bardzo kulturalny!". Nie, bo ludzie mają na to wywalone. Jeśli
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Pytałeś dlaczego jesteś tak traktowany, dałam Ci odpowiedź, to nie jest atak na ciebie. Sama mam podobny problem, więc łatwiej mi też to zobaczyć u innych. Tak jak pisałam, otoczenie się innymi "dziwakami" jest sposobem na samotność, w dużych miastach są też terapie pod kątem socjalizacji, ale nie wiem na ile są skuteczne. Jeśli online jesteś bardziej dynamiczny i ciekawy to możesz poszukać znajomości w ten sposób, potem na żywo
  • Odpowiedz