Wpis z mikrobloga

@K4rpik najgorsze są te pierwsze dni. Nie mam rady na to. Każdy reaguje inaczej, ale większość rzeczy się powtarza u każdego. Przemyślenia i rzeczy których się nie zrobiło, sprawy które nie zostały wyjaśnione i wizyty w ostatnich dniach, które się odwlekalo lub nie doszły do skutku przez głupie blachostki lub lenistwo. Poradzisz sobie. Nie zamartwiaj się, to normalna kolej rzeczy i czeka nas wszystkich. On już to wszystko ma za sobą i
@K4rpik: współczuje Mirku. Skoro Ci przykro to wnioskuję, że ojciec był dla Ciebie ważny, był przyzwoitym człowiekiem i miałeś z nim spoko relację. Nie chcę zabrzmieć gorzko czy w stylu "inni mają gorzej" ale ciesz się tymi latami które z nim miałeś, spędzonym wspólnie czasem i rzeczami których Cię nauczył - nie wszyscy mają tyle szczęścia co Ty. Niektórzy nigdy nie mieli ojca bądź woleliby nigdy go nie mieć, całe życie
@moniuszki: czas tak, pustkę niekoniecznie. Mój zmarł jak chodziłem do szkoły. To dziwne, ale nie czuję z tego powodu nic, zupełnie naturalny stan. Irytuje mnie jedynie reakcja innych ludzi jak się dowiadują o tym, bo oczywiście dla nich byłby to mega dramat, a dla mnie już minęło tyle lat, że to obojętne. Zdarza mi się jednak śnić, że ojciec jednak nie umarł, przyjechał albo nagle się pojawił. Więc może coś tam
via Android
  • 1
@ItowerYOUUU dzięki Miras za pamięć, jest już lepiej, jestem wierzący i praktykujący, pierwszego dnia ojciec przyśnił mi się w białym garniturze, pomiędzy wysokimi białymi budynkami i wziąłem to sobie za pewien znak od Boga, wierzę że jest tam na górze i jest mu dobrze, bez chorób, bez bólu