Wpis z mikrobloga

Odnośnie haniebnego transparentu popierającego Putina na strajku rolasów zauważyłem, w Internecie są dwie narracje broniące ten baner.
Pierwsza jest taka, że to specjalnie, by media głównego nurtu zwróciły uwage na protest rolników, bo o nim nie piszą. Oczywiście, gdy im dasz linki do stron TVN-u, Onetów, Wyborczych, gdzie informacje o strajkach sie pojawiają cały czas to zostaniesz wyśmiany, że to manipulacja i lewackie sztuczki xDDD
Druga to linia obrony to taka jak w przypadku Oskarka Pisowskiego, który maczał palce w doprowadzeniu do samobójstwa syna posłanki Filiks. Mianowicie powołują sie na wolność słowa słowa i prawo do mówienia wszystkiego co tylko sie chce. Oczywiście jak takiego obrońcę polskiej wsi zbluzgasz i zasugerujesz, że jego żona/matka/córka to pracownice seksualne, to nagle wolność słowa przestaje działać i Ci grożą konsekwencjami. Widać prawicowa wolność słowa sie kończy, gdy nie robi się łaski putinowi lub nie szczuje na dzieci polityków, których wspomniana prawica nie lubi.

Aha, a karetką z innego incydentu jechał osobiście Tusk i prowokował.

#bekazprawakow
#bekazpisu
#bekazkonfederacji
#polityka
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Fingolfin89: Mi pod którymś wpisem mignął też trzeci typ narracji - mianowicie okej, faktycznie był banner i faktycznie rolasy zablokowały karetkę, ale do tych sytuacji doprowadzili Ukraińcy i ichniejsi właściciele koncernów spożywczych - gdyby nie oni, to nie byłoby protestów rolników i towarzyszących im incydentów xD
  • Odpowiedz