Spokojnie - wojna odstrasza inwestorów zagranicznych , migranci masowo do nas nie przyjadą , zacznie wymierać pokolenie wyżu powojennego , dopłat nie będzie , kredytu 0% nie będzie , masowe zwolnienia w wielu firmach , młodzi są bez grosza a dzieci się nie rodzą wniosek może być tylko jeden -mieszkania będą drożeć.
@zychtomasz: Dodajmy do tego jeszcze zmniejszony popyt przez redukcje etatów w wielu branżach spowodowaną zastępowaniem pracowników przez AI, większą niepewność kredytową i kryzysik jak malowany.
Nie widzimy tego ale to prawdziwy dramat deweloperów. Sytuacja na rynku jest tak trudna, że część z nich dla oszczędności wylądowała pod mostem. Ci wspaniali ludzie wolą cierpieć niewygody jak zamknąć firmę i zwolnić ludzi. Cóż za poświęcenie
Jeżeli wszyscy chcą mieszkać w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku, to należy tworzyć sieć szybkich oraz często jeżdżących, również w nocy, kolei od centrum miasta, do okolicznych satelitów - małych ośrodków miejskich. Tym samym można korzystać z "życia w mieście" a jednocześnie outsourcingować spanie do innej, tańszej lokalizacji.
W mieście w którym jest ponad 50tys pustostanów deweloperzy nie sprawdzą nawet 5 000 mieszkań w tym roku? No jakże mi zupełnie nie jest przykro (⌐͡■͜ʖ͡■)
Pamiętajmy jednak, że popyt się kumuluje. Ludzie wciąż potrzebują mieszkań, ale nie mogą ich kupić, bo banki nie chcą im dawać kredytu. Jak tylko stopy procentowe zaczną spadać, to ludzie zaczną brać kredyty. Pierwsze obniżki stóp mają się zacząć w przyszłym roku. To powinno spowodować powrót do zakupów. Przyczynić do tego powinien też się zapowiadany ciągle na przyszły rok rządowy program mieszkaniowy - prognozuje specjalista od rynku nieruchomości.
I mam wrażenie, że ludzie nie mają świadomości tego.
Pomimo wyprowadzki z Krakowa (chwała Odynowi!), śledzę jakieś krakoskie stronki na fejsie. Na jednej z nich ktoś wrzucił projekt bloku, który ma powstać w miejsce jakiegoś mniejszego budynku. Gamonie się kłócą na setki komentarzy, czy projekt budynku pasuje do zastanej architektury. Nikt się nie w------ł, że kilkadziesiąt osób i samochodów zostanie dosranych na małym kwadraciku
Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego przeniesienie populacji do mniejszego ośrodka nie pobudziłoby by tam ekonomii i po jakimś czasie nie zaskutkowało zrównoważoną gospodarką?
@8kiwi: Dobre pytanie! No bo co ma skłaniać ludzi do zamieszkania w mniejszym mieście, niższe ceny i dobra praca. Żeby była praca to muszą być zaklady / firmy. Zaklady przemysłowe potrzebują infrastruktury, dostępu do mocy elektrycznej, ścieki, działka, dobre dojazdy, jeśli wchodzą w kalkulację koszty transportu gdziestam. No i żeby była kadra dobra do zatrudnienia. Ale czy czynniki tej mocy i ścieków to tak duże przeszkody? No nir wiem. Może
W mniejszych ośrodkach też nie ma mieszkań dla pracowników.
Tzn. są jakieś popegeerowskie bloki i zapuszczone domy po emerytach, ale te wymagają dużego nakładu do przywrócenia ich do sensownego standardu, a inwestycja w nieruchy w małym ośrodku jest bardziej ryzykowana, bo jak padnie duży lokalny pracodawca to od razu ceny spadają.
Komentarze (81)
najlepsze
Tym samym można korzystać z "życia w mieście" a jednocześnie outsourcingować spanie do innej, tańszej lokalizacji.
A jak jest zimno, śnieg i lód?
Przez 8 miechów w roku bajka, a przez 4 miechy zimy koszmar tłuczenia się w korkach autem...
(⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Chyba wszyscy siedzą w
@RKN_:
Jak na razie nie zapowiada się żeby inflacja miała spaść, gdy cenii paliw i energii mają wzrosnąć.
@DzonySiara:
I mam wrażenie, że ludzie nie mają świadomości tego.
Pomimo wyprowadzki z Krakowa (chwała Odynowi!), śledzę jakieś krakoskie stronki na fejsie. Na jednej z nich ktoś wrzucił projekt bloku, który ma powstać w miejsce jakiegoś mniejszego budynku. Gamonie się kłócą na setki komentarzy, czy projekt budynku pasuje do zastanej architektury. Nikt się nie w------ł, że kilkadziesiąt osób i samochodów zostanie dosranych na małym kwadraciku
@8kiwi:
W mniejszych ośrodkach też nie ma mieszkań dla pracowników.
Tzn. są jakieś popegeerowskie bloki i zapuszczone domy po emerytach, ale te wymagają dużego nakładu do przywrócenia ich do sensownego standardu, a inwestycja w nieruchy w małym ośrodku jest bardziej ryzykowana, bo jak padnie duży lokalny pracodawca to od razu ceny spadają.