Wpis z mikrobloga

Dlaczego jakość samolotów komercyjnych Boeinga jest teraz tak zła?

Źródło: https://www.quora.com/Why-has-Boeing-s-commercial-airplane-quality-so-bad-now

Powodem numer jeden jest to, że po przeniesieniu kierownictwa Boeinga z Everett w stanie Waszyngton do Chicago, inżynierowie zostali zastąpieni przez księgowych i nastąpił zdecydowany ruch na rzecz outsourcingu komponentów do niewykwalifikowanych podwykonawców na całym świecie, częściowo motywowany strajkiem maszynistów w 2008 roku, najdłuższym strajkiem w historii Boeinga. Boeing po prostu założył, że ci podwykonawcy będą posiadać tę samą bazę wiedzy, którą uważali za oczywistą. Okazało się to absolutną katastrofą. Ostatecznie Boeing musiał wysłać Tiger Teams do tych łodzi podwodnych, aby przeszkolić je w zakresie podstawowych procedur kontroli jakości. Równolegle z tym faux pas nastąpiło częściowe porzucenie podstawowej analizy drzewa błędów (FTA) w celu zidentyfikowania katastrofalnych łańcuchów awarii. Tak właśnie było w przypadku fiaska 737 MAX: ukryty system MCAS (Maneuvering Characteristics Augmentation System) zależał od wrażliwego czujnika kąta natarcia. FTA z łatwością zidentyfikowałaby tę lukę, wymagając dwóch czujników. Zamiast tego Boeing zmusił klienta do zapłacenia za drugi czujnik (który i tak był zainstalowany we wszystkich 737 MAX). Boeing uzasadnił tę lukę, zauważając, że piloci mogli po prostu wyłączyć automatyczne trymowanie (rozmawiałem o tym z pilotami 737, którzy czuli to samo). Również w tym przypadku FTA oczekiwałaby, że niektórzy zdezorientowani piloci tego nie zrobią, zwłaszcza gdy nie będą świadomi istnienia MCAS, co samo w sobie byłoby kolejnym środkiem oszczędnościowym (wymagałoby to przeszkolenia pilotów, co byłoby kosztowną sytuacją). FTA usuwa egoistyczną część równania ("piloci powinni wiedzieć lepiej") i zastępuje ją zimnymi, twardymi statystykami. ("Jeśli coś może pójść nie tak, to tak się stanie").

#lotnictwo #samoloty #gruparatowaniapoziomu
  • 2
  • Odpowiedz