Nie wiem czy wiecie, ale jest w Warszawie 113 hektarów niezagospodarowanej przestrzeni. Ni to park, ni to osiedle, wielka przestrzeń pomiędzy ulicami Odrowąża, Matki Teresy i Wincentego. Nie można tego przenieść gdzieś za miasto? Łażą tam głównie stare dziadki i jacyś żule ze szpadlami, czasami odbywa się jakaś parada czy coś. Ileż by się tam zmieściło basenów, parków, ulic, a i jeszcze dodam że obok jest park w którym czasami gromadzą się Żydzi. #nieruchomosci #rod #warszawa
@BojWhucie: Dodatkowo z tej przestrzeni nie ma żadnego pożytku dla mieszkańców, oprócz tej garstki nielicznych którzy mają tam kwat.. działeczki. I to za jakieś śmieszne pieniądze za 20 czy tam 25 lat użytkowania.
@WrzeCiOna: dobrze zaprojektowane osiedle grodzone to jest dopiero klin szanowna pani, zasysa że aż strach