Wpis z mikrobloga

@WiesniakzPowolania: i dlatego Polska powinna wydać jakieś #!$%@? złotych na zakup 3 korwet, 2 okrętów podwodnych, 10 kajaków bojowych i 20 pontonów taktycznych do abordażu obcych jednostek. Nalezy koniecznie zwiększyć zatrudnienie w marynarce, i wypłacać 45 letnim emerytom miliardowe emerytury. Wszystko to po to by w razie wojny odesłać jednostki Anglikom lub stracic je w atakach rakietowych. Ku chwale ojczyzny!!!
@WiesniakzPowolania: flota ruskich choć liczna, to zawsze był śmiech na sali, poza oczywiście okrętami podwodnymi bo to była i nadal jest czołówka światowa. Zawsze skupiali się na siłach lądowych, więc realnie takie np. USA, samo mające najpotężniejszą flotę na świecie jest dla ruskich nietykalne pod kątem inwazji i bezpośrednio grozić im mogą tylko atakiem nuklearnym, lub terroryzmem.
@lemonic: Jeżeli serio jesteś zainteresowany to:
1. Jesteśmy członkiem sojuszu i bierzemy udział w patrolach na wodach międzynarodowych. Biorąc udział w takich rzeczach podnosimy nasz 'respekt' i tworzymy zaufanie do nas jako pewnych sojuszników.
2. Bałyk to nie kałuża i prowadzić operacje mogą na nim także okręty podwodne(co psuedospece płaczą często, że za płytko). Ale to już inna sprawa.
3. Fregaty to mobilna potężna siła przeciwlotnicza(nie tylko, ale ogólnie są one
@SzlachcicPolny: z tego wszystkiego zrozumiałem, że fajnie mieć okręty bo można nimi paradować i budować respekt. reszta punktów miękka i naciągana. 60 mld złotych zainwestowane w wojska obrony wybrzeża, lotnictwo morskie i obronę przeciwlotniczą przyniosłoby więcej pożytku bez budowania nikomu niepotrzebnej marynarki. może udałoby się w koncu wystrzelić jakiegoś wojskowego satelitę żeby uzyskać wizję i komunikację z kosmosu.
Baltic Pipe nie broni się parkując nad nią fregaty. Po prawdzie nie ma