Wpis z mikrobloga

@dizel81: no tak samo jak reklama nic nie da i claa rodzinka w krematorium siedzieli sprzedajac pszną kurę i frytki khmerom ktorzy nie lubia frytek i kury w panierce.

#!$%@? czaicie :D turysta np. rucha takie jedzenie bo nie po to pojechal zeby jest chips and fish w azji. chleb to max co moze wyjsc, bo europejczycy go szukaja w sklepach, szczegol;nie jak nie maja sniadan w hotelach. a muminy powinny
  • 4
@lskx: ja myślę że żadne chleby/drożdżówki czy inne sałatki/napoje tam nie mają sensu.
Zresztą w tych lepszych hotelach pewnie by trzeba było mieć jakieś atesty czy tam zatwierdzone to przez ichniejszy sanepid, a nie że sobie Mumin wsiądzie w tutktuka z siatką chleba i pojedzie do hotelu to opylić.
Nikt nie będzie ryzykował zdrowiem gości hotelowych.
Tak samo teraz te drożdżówki, taka drożdżówka po jednym dniu pewnie jest już sucha i
chleb to max co moze wyjsc, bo europejczycy go szukaja w sklepach, szczegol;nie jak nie maja sniadan w hotelach.


@lskx: tak, zawsze jak gdzies jade to pierwsze co robie to szukam sklepu z baltonowskim krojonym, maslem i poledwica sopocka
@pieknylowca: no wyzej napisalem, ze europejczyk nie bedzie jesc europejskiego zarcia bo nie po to przyjechał. ewentualnie może szukac rano pieczywa, sam bedac w azji czy ameryce srodkowej na sniadanie lubilem #!$%@? to co zawsze a pozniej eksperymenty.
@dizel81: przecież Kambodża to kraj z wpływami francuskimi , tam bez problemu kupisz wypieki, bagietki na wzór francuskich nawet na ulicy, chleb żytni to tylko polscy emigranci jedzą.