Wpis z mikrobloga

Pielęgniarka z wyższym wykształceniem na klinice ma zagwarantowaną większą pensję minimalną niż szef kliniki jako profesor. To juz jednak nikogo nie dziwi.
Asystent na uczelni bedzie zarabiac (po podwyzce!) 4685 zł.
Kogoś dziwi jak wyglada polska nauka?

Tak informuje jak ktos "kariere" naukowa rozwaza.

Ta kariera to istniala w prlu, dzis to zart
#medycyna #nauka #badania #zarobki #pensja #praca #pracbaza
  • 21
  • Odpowiedz
@gharman:

Pielęgniarka z wyższym wykształceniem na klinice ma zagwarantowaną większą pensję minimalną niż szef kliniki jako profesor. To juz jednak nikogo nie dziwi.

Profesor nie przegryw, w prywatnej firmie, robiący dobre rzeczy a nie pierdzacy w stołek może zarabiać i 100k, albo i więcej, więc porównujesz prywatne do państwowego...

idąc dalej, pielęgniarka nawet z niższym wykształceniem robi pożyteczne rzeczy.
Większość profesorów nie zrobiło żadnego badania przydatnego ludzkości.
Ponad to przyrównujesz pensje
  • Odpowiedz
@gharman: niby tak ale nie do końca bo szef kliniki ma najcześciej zwykłą pensję lekarską w pierwszym rzędzie i drugi dodatkowy etat na uczelni i ciągnie te dwa etaty w tym samym czasie.
  • Odpowiedz
  • 0
@gharman: niby tak ale nie do końca bo szef kliniki ma najcześciej zwykłą pensję lekarską w pierwszym rzędzie i drugi dodatkowy etat na uczelni i ciągnie te dwa etaty w tym samym czasie.


@alteron: generalnie tak robi wiekszosc osob na uczelniach w Polsce, na zachodzie cos takiego nie przejdzie.
wolalbym zeby byl zakaz drugiej pracy, ale placa sensowna, a nie jak zwykle w polsce nagradzanie kombiantorow co maja po 3
  • Odpowiedz
@gharman Jestem w trakcie doktoratu i potwierdzam. Nie marnujcie sobie życia jak ja, wszystkie wysiłki w życiu trzeba poświęcić na zdobycie dobrze płatnej pracy, bo dopiero od dwóch średnich krajowych będziecie szczęśliwi. Pasja i zainteresowanie tym co robicie to przywilej bananów którzy mają 5 mieszkań od starych.
  • Odpowiedz
  • 0
@voldi: @KevinOski proszę:
na zachodzie po prostu jest podejscie takie ze profesor nie pracuje na pelen etat w innym miejsu tylko pracuje na uczelni.
i tak - zgadzam sie jak profesor jest ogarniety to zarobi prywatnie i 100k
no to jesli tak zrobimy uczciwie - to ilu ogarnietych wybierze uczelnie za 6k brutto?
  • Odpowiedz
  • 0
Jestem w trakcie doktoratu i potwierdzam. Nie marnujcie sobie życia jak ja, wszystkie wysiłki w życiu trzeba poświęcić na zdobycie dobrze płatnej pracy


@KotProfesor: ja doktoratu nie zaluje per se, ale ten czas moglem poswiecic na skille stricte potrzebne na rynku pracy. w nagrode dostalem prace za 5500 brutto po obronie, super sprawa. generalnie pani w biedronce zarabia prawie tyle co ja.
i tak - mam druga prace, a prace na
  • Odpowiedz
@gharman Gówno human kierunek, nawet szkoda gadać bo wstyd, ale go lubiłem i był ciekawy dla mnie, plus za osiągnięcia naukowe były takie stypendia i granty że miałem top bogactwa jako student, to człowiek nie myślał o zarobkach i teraz ma za swoje.
  • Odpowiedz
  • 1
@KotProfesor: btw. widzialem twoje komentarze o it. mam takie same odczucia. w budownictwie dostanie 25k na umowe jest praktycznie niemozliwe. jest takich moze kilka osob w calym kraju, ale nie wyobrazam sobie jaki stres maja za te 25k.

chyba ze zmienili branze i sa np menedzerami u dewelopera
  • Odpowiedz
@gharman:
Dokładnie obecnie profesorowie ogarnięci nie pracują na uczelniach ;) tzn nie licząc naprawde niewielkiego odsetka, którzy poza tym że mają rzeczywiście wiedzę mają też dusze edukatora i chcą ją przekazać.
Teraz masz stan, w którym profesorowie którzy rzeczywiście coś reprezentują nie pracują na uczelniach i jak niby podwyżka o 30% albo nawet 100% ma to zmienić? skoro jednostki wybitne zarabiają prywatnie i tak kilka razy więcej? albo mają patenty, startupy
  • Odpowiedz
  • 0
@voldi: zgadzam sie z przeslaniem, ale niestety to co proponujesz to bledne kolo.
bo jesli teraz osobie po doktoracie placi sie 4 tys netto. to nie zostanie nikt ogarniety. ja od pol roku rozsylam cv, jak znajde dobra prace to zegnam uczelnie i tyle.

tak, jestem za rozliczaniem po wynikach - tylko jak? generalnie juz jest rozliczanie punktami - i to jest beznadziejny system. znowu najlepiej radza sobie spryciarze co znaja
  • Odpowiedz
  • 0
Czy ktoś zabronił zrobienia profesury na zachodzie? podjęcia tam pracy itd.? czy może po prostu była za silna konkurencja aby dostać się do takiego ośrodka, w którym płacą tyle, że wystarczy tylko tam robić?

Ba czy teraz też blokuje? jakaś bariera jest i ktoś Panu grozi zostać wykładowcom na jakiejś z tamtejszych uczelni?

Bo ja chyba czegoś nie rozumiem, skoro tam jest lepiej i jeśli nikt nie grozi zaszlachtowaniem rodziny albo połamaniem
  • Odpowiedz
@gharman:
Nie będę udawał eksperta, nie będę się upierał że to musi działać, moja wizja jest prosta i niedopracowana, to tylko wpis w necie, nie wątpię, ze mądra głowa mogłaby to o wiele lepiej zorganizować, ja się w tym nie obracam, niemniej chodziło mi o to, aby nagradzać wyniki, uważam, że konkurencyjność i wizja dużej nagrody jest o wiele bardziej motywującą niż stałe dotowanie wszystkich.

To działa podobnie jak eksperymenty z
  • Odpowiedz