Wpis z mikrobloga

#stomatologia #medycyna #ortodoncja
Zrobiłem dziś zdjęcia do leczenia ortodontycznego (panorama i to z boku). Jednak mój planowany ortodonta się mocno rozchorował i muszę szukać nowego. Terminy są odległe, nawet do 2 miesięcy czekania na wizytę. Czy zdjęcia się nie przeterminują? Bo nie chcę znów się prześwietlać.

I drugie pytanie, pewnie wyda się dziwne. Czy aparaty typu invisalign są bezpieczne, w sensie uwalniania mikroplastiku? W końcu nosi się je w ustach przez około 2 lata. I czy pod tym względem tradycyjne z ligaturami byłyby "bezpieczniejsze"? W sumie tez trzeba użyć tutaj dużej ilości kleju i ligaturek. Sorry za dziwne pytanie, ale ostatnio dużo się mówi o wszechobecnym mikropastiku, więc przyszło mi to do głowy. Bo muszę wybrać typ aparatu, a mogę zastosować oba do mojej wady.
  • 7
@gardan: zdjęcia będą aktualne. dopiero powstają badania na temat uwalniania mikroplastiku, podejrzewam, że za parę lat dowiemy się, że alignery uwalniały go całkiem sporo.
  • 0
@Mariss: Dziękuję. Pytanie tylko, czy tradycyjne aparaty są bezpieczniejsze, skoro zawierają nikiel, ligarutki no i na każdym zębie jest klej, który ponoć również jest szkodliwy. Szukam opcji najbezpieczniejszej. Zaletą Invisalign jest dla mnie skrócenie czasu leczenia i możliwość zmiany ortodonty, gdyby coś było nie tak ze współpracą.
@gardan: no z tą łatwą zmianą ortodonty to sie mylisz. W każdym systemie nakładkowym jak Invisalign, plan leczenia, czyli sekwencje kolejnych płytek przygotowuje lekarz prowadzący według swojej wiedzy i umiejętności. Jest to proces trudny, bo często jest to kilkadziesiąt a nawet ponad 100 ruchów w przód do zaplanowania z góry, wiec to niezłe szachy.
Jeżeli pójdziesz do innego lekarza, ten raczej napewno bedzie miał inny pomysł na leczenie, zwłaszcza że pewnie
  • 0
@Cinzano: Dziękuję za odpowiedź. Masz rację. Ale bardziej chodzi mi o to, że gdy stosuję nakładki, przy ewentualnej zmianie lekarza - nie muszę przechodzić procesu odklejania zamków i zakładania nowych. Wystarczy przestać używać nakładek, zrobić nowy plan leczenia i kupić nowe nakładki. Jestem skołowany, co brać, bo skłaniałem się ku invisalign raczej. Jeżeli tradycyjny, to jedynie z obawy przed właśnie mikroplastikiem.
@gardan: też nie jest do konca tak jak piszesz. Przy nakładkach często stosuje sie tak zwane zaczepy. Różnego kształtu przezroczyste, kompozytowe wypustki klejone do zębów, tak żeby nakladka dzialala odpowiednią siłą. Zaczepy również projektuje lekarz, więc jeżeli nowy lekarz zaplanuje inaczej zaczepy trzeba zdjąć i nakleić nowe.
Leczenie nakładkami jest bardziej wygodne dla pacjenta, ale tak samo trudne dla lekarza. Problem w tym że mało jest lekarzy doświadczonych w leczeniu Invisalign,