Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jestem z dziewczyną od 3 lat, pierwsze 2 lata leczyła się na depresję, miała próby samobójcze. Powodem jej stanu był jej były chłopak, który ją zniszczył psychicznie. Ten okres wymagał ode mnie bardzo dużo siły i cierpliwości, miałem momenty kiedy chciałem się poddać, pomyśleć o sobie, jednak bałem się co wtedy z nią się stanie, znajomi też dawali mi do zrozumienia, że nie powinienem jej zostawiać w takim momencie. Ale przetrwaliśmy.

Teraz rolę się odwróciły. W ciągu kilku miesięcy pochowałem ojca, u mojej mamy zdiagnozowano raka, a kilka dni temu uśpiliśmy naszego psa.
Jest mi bardzo ciężko, wpływa to na moje życie mocno. Niestety od partnerki nie mam żadnego wsparcia. Dowiaduję się że jako mężczyzna nie wypada mi płakać, a na chęć spędzania czasu z mamą zostałem nazwany maminsynkiem.

Jest mi źle w tym związku, jednak kondycja psychiczna nie pozwala na duże zmiany w moim życiu, jak zerwanie, wyprowadzka. Nie wiem jak poprosić dziewczynę o wsparcie lub chociaż nie komentowanie mojego stanu, boję się zostać sam, a czuję że ona może podjąć tę decyzję za mnie.

Nie wiem co robić.

#zwiazki #depresja



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 57
@mirko_anonim: u mnie było podobnie. Pewnego dnia, przyszedłem do niej jak nigdy nic. Oglądaliśmy razem film. Byłem miły, a jak wychodziłem do domu to powiedziałem, że nie możemy być razem. Banie się styki przepaliły i przez 2 lata miałem conajmniej raz w miesiącu telefon od niej XD z perspektywy czasu żałuję, że rok wcześniej to się nie wydarzyło
@mirko_anonim typiara, z którą nie łączy Cię nic oprócz biochemii i kilkudziesięciu miesięcy z życia vs człowiek, który Cię wydał na świat, jesteś jej całym światem i celem życia.

Choose wisely.

Pamiętaj na otuchę, że z raka też się wychodzi, trzymam kciuki bo to twardy zawodnik, ale nie niepokonany!
Ja swojej byłej dziewczynie też pomogłem w depresji. Prawie codziennie u niej byłem i starałem się by poczuła się lepiej i wróciła na dobre tory. Kilka miesięcy później #!$%@?ła focha, o coś czego się nawet nie domyślam. Przestała się odzywać z dnia na dzień. Spytałam się tylko RAZ o co jest na mnie zła. Po tym jak nie uzyskałem odpowiedzi zerwałem kontakt. Zero wdzięczności

W dupie mam taki związek.

Tobie też radzę
Typowa baba,facet okaże odrobine słabości? Zdeptać śmiecia. Nie ważne ile dla niej zrobiłeś i jak bardzo wspierałeś. Zostaw ją,w jej oczach nie jesteś już mężczyzną i prawdopodobnie już rucha się z innym albo szuka kandydata


@mirko_anonim No niestety to 100% prawdy, facet zawsze musi odpowiadać na "jak się czujesz?" - "dobrze, wszystko w porządku". Okażesz trochę słabości i przestajesz być medyczna w jej oczach, a przynajmniej dużo tracisz i potem to się
@mirko_anonim: to jest zepsuta kobieta, mimo że uratowana. Jej nie zależy na Twoim zdrowiu, tylko JEJ WŁASNYM, a Twój gorszy stan to zagrożenie jej stabilności. Oczekujesz od Księżyca, że da Ci światło. Tak, odbite. twoje własne.
Teraz wyobraź sobie w trudnej sytuacji, gdy macie dom, rodzinne, psa, dziecko. Utrata pracy, problem finansowy, gorsze dni...
Czy sądzisz z że jej reakcja będzie odmienna? Zostań, a się przekonasz.
Zostawiam do rozmysłu, a w
@mirko_anonim dwa lata poświęcałeś się, a teraz potrzebujesz pomocy i zamiast oparcia, dostajesz w ryj gadkami co Ci wypada a co nie, bo jesteś facetem xD
Imo lepiej być samemu, skorzystać z pomocy specjalisty, nauczyć się żyć samemu ze sobą w harmonii niż żyć z pasożytem emocjonalnym, który zamiast okazać trochę wdzięczności mówi Ci, że jesteś bezwartościową bryłą gówna, a nie facetem. Ona Ci nie pomoże, bo jest #!$%@? i samolubna, nie