Wpis z mikrobloga

#zycie #praca #swiat

Nie rozumiem jak w dzisiejszych czasach ludzie mogą jezdzić autami 20 letnimi? Przecież odłożenie tych 100-200tys na w miarę nowy samochód to nie jest jakiś wyczyn co zajmie całe życie. Maksymalnie 2 lata... Większosc ma auta co rdza zezarla jego podstawy, a jak się rozpędzają to jak Flinstonowie. Czy dzisiejsze społeczeństwo jest takie zacofane czy po prostu brakuje im motywacji? Nie mam pojęcia jak można nie mieć bluetootha czy ekranu dotykowego w aucie? Ludzie trzymają swoje daily cary za 5000zl, a co rok ładuja w nie więcej hajsu u mechanika niż cała wartość tego strucla wynosi.

Wystarczy spojrzeć na młode pokolenie, tam co drugi osobnik w wieku wchodzącym w dojrzałość, może nie posiada samochodów sportowych, ale nie inwestuje pieniądze w złomowisko. Przy dzisiejszej pensji, która jest do osiągnięcia bez wykształcenia i doświadczenia ok. 7-8tys netto. Nie mam pojęcia na co ludzie tak marnotrawią pieniądze.

Współczuję mechaniką, gdzie żeby naprawić takiego Gruzina czasami robią większe szkody bo śruba zapieczona, albo odkrecasz część a tam pół blachy zardzewiałej zostaje w ręku.

Na zachodzie to jest życie, 5 letnie auto dla nich to już w podeszłym wieku. Kokosów nie zarabiają, a jednak mają możliwości wymieniania aut co 5-7 lat na nowe z salonu. Cała prawda, że Polska to zacofany kraj.
  • 20
  • Odpowiedz
Przecież odłożenie tych 100-200tys na w miarę nowy samochód to nie jest jakiś wyczyn co zajmie całe życie. Maksymalnie 2 lata.


"Współczuję mechaniką"

@Dzonsin: ()
  • Odpowiedz
@sberatel: Właśnie o takich osobowościach pisałem w tym wpisie, brak chęci rozwoju praca w kołchozie za najniższą krajową i wściekły na cały świat, że inni mają lepiej tylko nie on
  • Odpowiedz
Nie mam pojęcia na co ludzie tak marnotrawią pieniądze.


@Dzonsin: piszesz jakby 200k na auto to nie było marnotrawienie xD
Nawet jakby co roku ładowali w naprawy 5k to nadal mniej niz 200k. Żeby na naprawy wydac 200k musiałbys to auto miec ze 40 lat xD
  • Odpowiedz
@Dzonsin: nie wiem jak jest w Polszy, ale w Polsce średnia krajowa to 7500 brutto, co daje 180.000 zł w dwa lata brutto, czyli na rękę z grubsza licząc 130.000 zł na życie. A jaki odsetek Polaków zarabia średnią albo powyżej? Nie wiadomo, te dane są od dawna niepublikowane, natomiast bodajże 8 lat temu było to około 20% obywateli, natomiast mediana plasowała się w okolicy pensji minimalnej +20%. Mamy więc
  • Odpowiedz
Przecież odłożenie tych 100-200tys na w miarę nowy samochód to nie jest jakiś wyczyn co zajmie całe życie


@Dzonsin: mi zajmie, ale ja jestem śmieciem
  • Odpowiedz
@stndix: Nie wiem gdzie mieszkasz, ale w Kielcach, przyjmując się na pierwszą lepsza produkcję bez doświadczenia, wykształcenia masz 5000 brutto podstawy na start, dodatkowo dochodzi premia produkcyjna w okolicy 1000brutto. Mówię tutaj o sytuacji, gdzie menel spod sklepu chciałby zarobić sobie na piwko i idzie do pracy byleby odbebnic a szef zadowolony bo ma kto pracować.

6000brutto bez żadnych wymagań, starań czy tudzież chęci do pracy. A osiągnięcie 7500 brutto
  • Odpowiedz
@Dzonsin: ale odkleja. Ja mówię o sytuacji jaką przedstawiają badania rynku pracy, ten mi sprzedaje jakąś przemowę motywacyjną połączoną z doradztwem zawodowym, jakbym #!$%@? go o nie prosił. Raz, że Twoje obliczenia dalej się nie spinają z teorią o odkładaniu na nowe auto w dwa lata, dwa: proponuje zaktualizować swoją wiedzę na podstawie doświadczeń życiowych, bo gadka o menelach pracujących w fabryce to taka trochę żenaduwa i #!$%@? od Ciebie
  • Odpowiedz
@Dzonsin: czyli cała ta dyskusja była po to, żebyś na koniec pochwalił się swoją rzekomą wypłatą? To mogłeś od razu napisać w pierwszym poście i nie marnować ludziom czasu, ja #!$%@?, slabo.gif
  • Odpowiedz