Po 11 latach razem musiałem uśpić swoją suczkę owczarka niemieckiego, którego zebrałem z pola rolnego na Podkarpaciu, ktoś podjechał z 2-3 letnim psem, wyrzucił go i pojechał. Mam momentami takie napady smutku, strasznie mi źle, od wczoraj ryczę tak samo jak reszta rodziny. Musiałem się wyżalić.
@Vanderwill: trzymaj się. Z czasem zaczniesz myśleć o czymś innym większą część dnia... ja po dwóch miesiącach od uśpienia mojego czteroletniego misiaczka dalej mam napady przytłaczającego smutku, ale to co kilka dni tylko... albo jak szukam jakiegoś zdjęcia czegoś samochodowego, a w galerii same zdjęcia psa i nagle 2 grudnia się urywają :(
@Vanderwill ja po wpisie wnioskuje, że pies raczej był u Was szczęśliwy. Był kochany przez całą rodzinę. (。◕‿‿◕。) Jeżeli istnieje jakiś dobry bóg, to się z nią spotkasz jeszcze (。◕‿‿◕。)
@Vanderwill: Trzymaj się cumplu - też mam pieseła i boję się tego momentu.... ale to jest życie i niestety taka jest kolej rzeczy - wiem że to nie jest pocieszenie ale podobno najlepszym lekarstwem na ból jest nowy pies. (╥﹏╥)
@Vanderwill Będzie dobrze. Odwiedzi Cię jeszcze nieraz. Ja 3 lata temu pożegnałam mojego najlepszego kumpla. Miał tylko 6 lat, był wspaniały. Pokonał do chłoniak, najbardziej złośliwy. Choroba przyszła nagle, niespodziewanie. Zdrowy pies, w pełni sił i zapału z tygodnia na tydzień znikał w oczach. Kosztowne leczenie, ciągłe wizyty u weta. Nic nie dało się więcej zrobić.. musieliśmy pozwolić mu odejść. Serce pękło na pół. Często do mnie przychodzi we śnie, już nie
@cus_ Walczyliśmy do końca, w lecie miała mikro udar, brała leki, podniosła się pod tym nawet, a potem nagle rak, powychodziły jej guzy. Ostatnie dni, jadła piła i leżała, nie chciała chodzić, potem już tylko gorzej.
@Vanderwill Rozumiem Cię doskonale, wiem co to znaczy. Czasami jednak nie da się pomóc... Nasze zwierzęta, w przeciwieństwie od nas ludzi, mają ten przywilej że mogą odejść godnie, zapaść w spokojny sen i nie cierpieć dłużej. Możemy skrócić ich ciepienie. Zrobiłeś co mogłeś aby jej pomóc i postąpiłeś tak jak należało. Trzymaj się mocno. Będzie dobrze.
Po 11 latach razem musiałem uśpić swoją suczkę owczarka niemieckiego, którego zebrałem z pola rolnego na Podkarpaciu, ktoś podjechał z 2-3 letnim psem, wyrzucił go i pojechał. Mam momentami takie napady smutku, strasznie mi źle, od wczoraj ryczę tak samo jak reszta rodziny. Musiałem się wyżalić.
( ͡° ʖ̯ ͡°)
Jeżeli istnieje jakiś dobry bóg, to się z nią spotkasz jeszcze (。◕‿‿◕。)