Wpis z mikrobloga

Ja nie rozumiem już co się odwala z Google Maps, jadę trasą którą jeździłem już dziesiątki jak nie setki razy, trasa wyznaczona tylko dlatego, żeby mówiło gdzie ewentualnie radar jest, i nagle ni z gruchy ni z pietruchy Google uznaje, że świetnym pomysłem będzie skręcenie w lewo w jakąś z dupy uliczkę, prawie gruntową i to nie jako skrócenie czasu tylko tak wyznaczył (drogi na wprost w ogóle nie było do wybrania). Po tym jak olałem, to 2 razy pokazywał mi, żeby zawrócić. Oczywiście pojechałem dalej prosto, bez najmniejszego problemu i bez żadnego korka dojeżdżając do celu. Używam ich tylko z przyzwyczajenia, ale chyba trzeba się przesiąść na Apple Maps albo na tomtom'a w aucie, bo jakoś tracę zaufanie do GM.

#google #gorzkiezale
  • 5
  • Odpowiedz
@Aurezaliusz co do radarów to Waze polecam. W ostateczności Yanosik bo ma większą bazę danych co do kontroli i fotoradarów. A najlepiej to Yanosik w tle a na ekranie Google Maps albo Apple Maps
  • Odpowiedz
  • 0
@iquiet: Waze mi się koszmarnie nie podoba wyglądem, chyba zostaje AM i Yanosik (muszę sprawdzić czy działa on na carplay w ogóle poprawnie). Bo ten tomtom wbudowany w auto niby ma informacje o korkach i radary, ale obstawiam, ze te stojace stacjonarnie bardziej.
  • Odpowiedz