Wpis z mikrobloga

@wszystkogra U kobiet jeszcze niedawno były to podróby La vie est belle oraz Good Girl, teraz zdecydowanie dominują klony Baccarata, zgaduję że te z Zary i Black Opium, a u facetów w klubach (byłem tydzień temu pierwszy raz od chyba 10 lat) dominowało coś pomiędzy Erosem a YSL Y, wciąż Invictusowe rzeczy są też wyczuwalne. Najśmieszniejsze, że w teatrze w przerwie od chyba 4 facetów aż było czuć Invictusem, dla mnie to
  • Odpowiedz
  • 1
@RumClapton: apropos teatru. Duża część ludzi posiada często tylko jedne perfumy i używają je przy każdej okazji, przynajmniej tak mi się wydaje. Czyli jak ktoś wbija do klubu z takim ganymede to chyba nieźle może się wyróżnić się z tłumu
  • Odpowiedz
@wszystkogra: Tak, jestem tego świadom, dlatego zdziwiło mnie, że wielu facetów koło 50'ki (było ich tam najwięcej) wybiera na swój signature scent Invictusa, chociaż mogę iść o zakład że takim typom zapach wybiera, tak jak wszystko inne, żona.
  • Odpowiedz
@KYK_: @Pietruchoowy serio baccarat jest taki popularny? Przeciez to drogie perfumy a do tego marka nie jest znana normikom. Ja nigdy nie czulem go gdzies na ulicy. Chyba ze chodzi o jakies podobne zapachy, ale jakie sa podobne mainstreamy do br540? Moim zdaniem cieko go podrobic
  • Odpowiedz
@MrExpendable: Oryginał to złoto w płynie i zapewne mało osób na niego stać. Ale na rynku jest masa klonów jak na przykład Cloud od Arainy Grandy, który jak na perfumy jest bardzo tani i dostępny w każdym Douglasie. Nawet Zara ma swojego klona. Do tego masa #!$%@?. Mało tego w auchanie inspirację bakarata kupisz. Powaga, sam sprawdzałem. Stał flakon na oddzielnym stoisku jak jakiś święty graal.
  • Odpowiedz
najtańsze dezodoranty ulepy syntetyczne słodkie u kobiet i Adidasowe zapachy u mężczyzn
jeszcze nikt o tym nie wspomniał, serio ? (°°
  • Odpowiedz