Wpis z mikrobloga

Gdy zaczynałem grać w szachy, cieszyłem się i dzieliłem się na tagu każdym nowym peakiem rankingu, i niemal każdą ciekawą, bądź dobrą, w mojej ocenie partią. Jest trochę osób, które zastanawiają się, czy warto zagrać w swoim pierwszym turnieju, będąc już w dojrzałym wieku, albo czy warto w ogóle grać w szachy, jeśli po pół roku ma się ranking 500. Postanowiłem, więc podsumować rzeczy, które mnie cieszyły i podać kilka liczb.

W szachy zacząłem grać w wieku 29 lat, pod koniec lipca 2021, startując z rankingu 400 na chess.com, wiedziałem, mniej więcej, jak się ruszają figury, ale chyba nigdy wcześniej nie zagrałem żadnej partii. Po kilkunastu tygodniach grania, natrafieniu na kilku przeciwników 1000, myślałem, że grają oni niesamowicie dobrze i nigdy nie uda mi się dojść do takiego poziomu. Gdy już osiągnąłem ranking 1000, po około 8 miesiącach, każda partia była bardzo trudna, nie czułem, że faktycznie gram na takim poziomie.

-W pierwszym turnieju na żywo zagrałem w czerwcu 2022 i uzyskałem IV kategorię,
-na dzisiaj 1176 na chess.com, czuję się dość komfortowo, grając z przeciwnikami o podobnym rankingu,
-rozegrałem 1225 partii rapid online (chess.com + lichess)
-rozegrałem 81 partii klasycznych w 12 turniejach, 22 partie rapid
-zagrałem w drużynowych mistrzostwach województwa w rapidzie na 1 szachownicy, robiąc wynik 0,5/8, cieszyłem się, że nie przegrałem wszystkich partii.
-rozegrałem 2 partie turniejowe z k++
-uzyskałem pierwszy ranking fide rapid 1075
-kilka tygodni temu po raz pierwszy wygrałem partię z przeciwnikiem z II kategorią (jak zaczynałem grać na żywo, to wydawało mi się, że nigdy mi się to nie uda),
-zagrałem w pierwszym prawdziwym openie (rapid), w jednym turnieju z zawodnikami z tytułami FM, WGM itd. grającymi obok.
-zremisowałem z CM (co prawda w symultanie online)
-rozegrałem 10 sezonów w internetowych ligach klasycznych (jeden sezon to 8 tygodni i 8 partii),
-w ostatnim turnieju klasycznym miałem wygraną pozycję z przeciwnikiem 1625 fide, widziałem też forsowny remis, ale chciałem wygrać i podstawiłem, mając kilka sekund na zegarze.
-Widzę regularnie uśmiech dzieci, po tym, jak ze mną wygrywają,
-rozwiązałem kilka tysięcy zadanek taktycznych.
#szachy #szachowepodziemie
  • 4
  • 4
@TurboPralka5000:
Oczywiście, mnóstwo najróżniejszych wpadek, jednak roszady mi się nie zdarzyło zrobić niepoprawnie. Z każdym kolejnym turniejem coraz mniej takich wpadek się przytrafia. Przeciwnicy też różne rzeczy odwalają.

-Na pierwszym turnieju miałem problem z obsługą zegara, bo nigdy nie miałem z nim kontaktu. Dzieci mnie uczyły, jak się go używa i przypominały, że po ruchu trzeba przełączyć.
-Na drugim turnieju coś mi się pomyliło, myślałem, że leci czas przeciwnika i siedziałem