Wpis z mikrobloga

@MrSpider: @ochrana Nic dziwnego jeszcze za małolata miałem ustawioną jakąś piosenkę jako budzik. Coś mi się śniło i nagle podczas tego snu w tle zaczęła lecieć muzyka coś jak soundtrack w filmach. W końcu się obudziłem i był niezły mindfuck ale mimo wszystko zajebiste doświadczenie taki sen z podkładem dźwiękowi, dodało filmowego efektu.