Wpis z mikrobloga

No więc mirasy, kupiłem sobie kolejne #perfumy w ciemno, oczywiście znowu araby bo jak wiemy ich przepotężna jakość jest niezaprzeczalna. Tym razem padło na klony Initio side effect i hajpowanego ostatnio klona YSL Babycat - czyli odpowiednio Intro Aftermath i Paris Corner Rifaaqat

Jako prawdziwy Polak, oczywiście nie sprawdzałem oryginałów zapachów które kosztują ponad 1k za flakon.

Intro Aftermath
Zapach otwiera się kombinacją cynamonu, tytoniu, trochę wanilii, sporo rumu i śliwki. Bardzo spoko zapach dla ludzi którzy lubią wszelkie słodkie zimniaczki. W sumie więcej nie mam tu do powiedzenia nt. nut, poza tym że zapach jest liniowy, z czasem czuć trochę więcej tej zajebistej śliwki z rumem and that's it. Nie czuć tu jakiejś chemii, medycznych smrodów albo kwaśnych niuansów. Projekcja dość spoko, na początku wypełnia pomieszczenie, potem jest "normalnie" czyli na wyciągnięcie ręki. Trwałość bdb, długo siedzi przy skórze. Nie wiem do czego porównać ten zapach bo mało w życiu wąchałem śliwkowców, ale jest to coś co pachnie "znajomo". Jest to według mnie lepsza kombinacja nut niż np Guerlain Ideal extreme gdzie śliwki praktycznie nie wyczuwałem. Jest głównie słodko, smacznie i trochę alkoholowo, śliwka idealnie tu pasuje. Ogólna ocena to 9/10.

Paris Corner Rifaaqat
Tutaj bałem się tej wanilii, ale i tak kupiłem w ciemno zachęcony opiniami. Wanilia ma wg mnie tendencję do wykręcania zapachu w stronę damską, tutaj mamy unisex i wg mnie jest idealnie wypośrodkowany. Sam zapach to taka soczysta prażona wanilia, lekko posypana pieprzem i szafranem co daje fajny taki nie za słodki #pdk efekt. Z jednej strony otwarcie jest dla mnie zbyt unisexowe, z drugiej drydown jest tak gęsty i przepyszny, że wącham rękę jak #!$%@?. Projekcja i trwałość podobnie jak powyżej, czyli na początku mocarnie a potem po 3-4h bańka zapachowa staje się mniejsza. Trwałość bdb, siedzi długo jak typowy arab. Dałbym tu 7/10, zapach pachnie smacznie i bogato, trzeba tylko lubić duże ilości wanilii i nie bać się unisexów.

Jedynkę imo można brać w ciemno jak ktoś lubi zapachy na zimę typu SWY, One milliony i wszelkie podróby Tobacco vanille. Dwójka jest bardziej ryzykowna i radziłbym testować.

Oceny które podałem są subiektywne, a wszelkie podobieństwa flakonów do prawdziwych zdarzeń i osób są przypadkowe. ( ͡ ͜ʖ ͡)
uwielbiamnalesniki - No więc mirasy, kupiłem sobie kolejne #perfumy w ciemno, oczywiś...

źródło: initio-side-effect-arabiska-versija-intro-aftermath-1

Pobierz
  • 4