Wpis z mikrobloga

@wonsztibijski: Taka sytuacja miała miejsce wcześniej w Gruzji, Lech Kaczyński kazał lądować pilotom pomimo że ruscy tam jakieś działania wojenne przeprowadzali, piloci odmówili. Wściekły Kaczyński ich wtedy zdegradował. Na ich miejsce przyszli jacyś nowi, młodzi piloci. Na teorię że w Smoleńsku Kaczyński powtórzył ten sam "manewr" z Gruzji nie ma żadnych dowodów, choć jest to całkiem prawdopodobne.