@johann-meier: większość nie będzie walczyć, a pracować na zapleczu. Logistyka w czasie wojny to 500% albo więcej tego co w czasie pokoju. Nawet Amerykanie z mega rozwiniętą logistyką w czasie pierwszej Pustynnej Burzy musieli zatrudnić tysiące miejscowych w Arabii Saudyjskiej, żeby podołać. A do tego tysiące ludzi w magazynach, portach, żeby obsłużyć całe te dostawy. No i część powołań to będzie: idziesz pracować do fabryki uzbrojenia.
większość nie będzie walczyć, a pracować na zapleczu
@Rasteris: XDDD skończą się zawodowi, to pójdą poborowi na front tak jak to miało i ma miejsce na ukrainie. no chyba, że pokonamy rosję w kilka tygodni, albo ruskie będą walczyć sztachetami - co jest raczej śmiałym założeniem - to wtedy stanie się tak jak piszesz.
Co robisz, jak cie powołają do wojska?
No i część powołań to będzie: idziesz pracować do fabryki uzbrojenia.
@Rasteris: XDDD skończą się zawodowi, to pójdą poborowi na front tak jak to miało i ma miejsce na ukrainie. no chyba, że pokonamy rosję w kilka tygodni, albo ruskie będą walczyć sztachetami - co jest raczej śmiałym założeniem - to wtedy stanie się tak jak piszesz.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Kononekkk: jacyś pewnie są, ale większość z tych, którzy poszli na front w pierwszych miesiącach, opuściła go w chłodniach w najlepszym wypadku