Wpis z mikrobloga

W kazdej nacji u kobiet wystepuje tak zwany gen "p0lki". Wlasciwa akcja od 4:00.

"Dowiedział się o zdradzie, z nożyczkami ruszył na policjantów. Kobieta zgłosiła, że jej mąż, 33-letni Maximiliano Sosa, zagroził, że odbierze sobie życie po wieczornej rodzinnej kłótni, mąż miał dowiedzieć się, że żona zdradziła go z czarnoskórym kolegą.

O godzinie 4:35 nad ranem, Sosa powrócił do mieszkania, trzymając w ręce kuchenne nożyczki. Dwóch oficerów było w mieszkaniu, rozmawiając z osobą dzwoniącą. Sosa wszedł do mieszkania i zaczął wyzywać oficerów, grożąc, że ich dźgnie i zmusi ich do zastrzelenia go.

Nagle wyszedł on z mieszkania w kierunku stojącego na zewnątrz oficera. Gdy przekroczył próg drzwi, jeden z oficerów użył paralizatora, który okazał się nieskuteczny. Następnie ruszył w stronę oficerów z nożyczkami w ręce. Trzech oficerów użyło swojej broni służbowej.

Bezpośrednio po strzelaninie, oficerowie rozpoczęli udzielanie pomocy medycznej, ale bezskutecznie, zmarł on na miejscu zdarzenia."

kamil-tika - W kazdej nacji u kobiet wystepuje tak zwany gen "p0lki". Wlasciwa akcja ...
  • 12
  • Odpowiedz
@kamil-tika: w każdej nacji "typ którego sensem życia jest #!$%@?" - żeżuncja, żeby z tego powodu iść w ataki i mord

Mimo że za zdrady powinno się do więzienia pakować. Jakoś jak inne umowy się łamie to więzienia są.
  • Odpowiedz
  • 1
@Feministka2000: tu nie chodzi o sens zycia tylko o jakas kalkulacje ile sie dalo drugiej stronie, ile poswiecen, wyrzeczen o czym gosciu zreszta mowil na filmie a pozniej wszystko peka jak banka bo sie typiara mimo tego wszystkiego puscila z mokebe. No i psycha ziomkowi siadla.
  • Odpowiedz
@kamil-tika: rozumiem to, ale w naszych życiach ciągle się coś dzieje popieprzonego, co nam rujnuje wiele lat pracy i wyrzeczeń. Ściana w pracy i konieczność przebranżowienia, choroba w rodzinie, czyjaś śmierć, czy nawet zwykły rozwód. On sam też wiedział że zdrady istnieją, a żonka pewnie jakas karyna i było dużo redflagów, ale dla cipy założył różowe okulary. Inni by zagryźli zęby i spróbowali życia na nowo, a on popadł we frustrację
  • Odpowiedz
Plus policjanci tfu bo żadnej krzywdy by nie zrobił nożyczkami, skoro widzieli że na nich idzie i mogli zastosować samoobronę ręczną i go obezwładnić. Strasznie by ucierpieli jakby walnął nożyczkami w kamizelkę kuloodporna.
  • Odpowiedz
na pewno psy powinny ryzykować życie bo jest szansa, że desperat dźgnie w kamizelke a nie np szyje, barana w ściane strzel


@Dezyderiosh: no to przecież policjanci się regularnie szkolą, żeby przechwycić ruch jakiegoś nooba? Rozumiem jeśli idzie z zaskoczenia, ale tutaj wiedzieli co się święci. Czy może już zero samooobrony i tylko na pistolecie polegają?
Koleś był wzburzony i nie kontaktował trzeźwo, a może później rodzina by mu pomogła.
Najpierw
  • Odpowiedz