Wpis z mikrobloga

@chori: Oj nie sądzę :) 2 lata temu zaczepiali mnie o lizaka. Nie miałem - pobili mnie... Teraz nauczony samoobrony idę odważnie, ale pewnie jakby mnie napadli o lizaka znowu bym się nie wybronił :D
  • Odpowiedz
@powro91: I wiesz co że chyba w takie coś się ubezpieczę, bo noża sam się boję, że zabiję (prawo Polskie jest po stronie przestępcy), a takim czymś przypierdziele raz drugi po łbie i tyle.

@pneumokok: Wokół patologii, gdzie nie panują praktycznie żadne prawa. Ja z tym idiotami nie mam i nie będę miał nic wspólnego. Cześć cześć i tyle w temacie.
  • Odpowiedz
@Locked1986: baton jest o tyle fajny że wg polskiego prawa nie jest bronią - nie ma twardego zakończenia, nie jest wypełniony w środku. Jak będziesz miał zamiar kupić to bierz hartowanego - jest delikatnie droższy, ale nie zegnie się przy pierwszym strzale. Często pełni rolę prewencyjną - napastnikowi odechciewa się kontynuować rozpoczęte dzieło, jak zobaczy rozłożoną pałkę w ręce swojej teoretycznej ofiary. Co do uderzeń - raczej krótkie, bez zbytniego
  • Odpowiedz
@powro91: Mówię w przenośni z tym waleniem po łbie. W takiego batonika ubezpieczę się zaraz po tym jak nadejdzie czas kieszonkowych. Dzięki że mi poleciłeś, kiedyś widziałem to u kolegi ale zapomniałem jak to się nazywa.

Na mojej dzielni teoretycznie mógłbym chodzić z pistoletem na kulki, żaden z tych idiotów nie domyśliłby się że to zabawka. Ale lepiej dmuchać na zimne :)
  • Odpowiedz