Aktywne Wpisy
lysowsky +1
Tragedia, motomirki. Moje życiowe problemy dosięgnęły nawet auta. Na ostatniej prostej przed domem mam do pokonania wzniesienie. Czasami bywa, że muszę się na nim zatrzymać, żeby ustąpić pierwszeństwa, a następnie ruszam. Z ręcznego. Tym razem nie mogłem tego zrobić, bo rano uszkodziłem sobie dłoń. Ruszałem z hamulca nożnego. Trzymałem za długo nogę na pedale sprzęgła + dodałem za dużo gazu, bo pod 5k obrotów, gdzie na 6k zaczyna się czerwone pole. Efekty?
Pierwszy bieg... jednak wolę zrobić 50 km rowerem niż przebiec 2,5 km ;e
#sztafeta
Teraz i tak mi nie chodzi o spalanie co o utrzymanie takiego samego zapotrzebowania kalorycznego w dni bez siłowni. A kondycja też się przyda.
http://www.fitness-odchudzanie.pl/fat_burning.html
Chodzi głównie o to, żeby utrzymywać tętno na odpowiednim poziomie i wtedy jesteś w fat burning zone albo cardio zone.
http://www.skierniewickie.pl/wiadomosci/ciekawostki/Zakwasy_opozniony_bol_miesni,1544.html