Wpis z mikrobloga

Ja na miejscu takiego Jürgena berlińczyka to bym sobie pewnie przedłużył weekend o ten jeden dzień choćby nawet poprzez UŻ..

Gdzieś w okolicach Magdeburga dojechałem do końca konwoju, a czoło minąłem dopiero pod Berlinem w okolicy rozjazdu A2/A10. Bauery w traktorach, ciężarówkach, busach, osobówkach (...i jeśli mi się to nie przewidziało to jechał tam nawet jeden kombajn( ͡° ͜ʖ ͡°) zajmowali tylko prawy skrajny pas ruchu. Ale środkowy później też był w sumie niezdatny do jazdy bo co chwilę jechały po nim policmajstry w bardzo dziwny sposób a to przyspieszając a to zwalniając dość gwałtownie nie wiadomo po co. Więc cała reszta szła skrajnym lewym. Ja to i tak się cieszę bo zawsze mogliby jechać tymi traktorami obok siebie zajmując wszystkie pasy i wtedy dopiero byłaby nerwowa atmosfera.

Nagranie pierwotnie trwało 12min (tu jest przyśpieszone x10) do momentu aż mi zaczęła ręką drętwieć i sobie odpuściłem (i to był dobry pomysł, bo inaczej wyszłoby z tego dobre ponad pół h)

#niemcy #strajk #transport #rolnictwo
monky - Ja na miejscu takiego Jürgena berlińczyka to bym sobie pewnie przedłużył week...
  • 3
  • Odpowiedz
@monky nie chce cię wprowadzać w błąd bo nie jestem na 100% pewny ale chyba w Niemczech nie ma czegoś takiego jak urlop na żądanie
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@Notes @Haddi a być może, być może Mireczku tak jak piszesz. Też nie mam pojęcia mimo, że ponad dekadę życia tam spędziłem ¯_(ツ)_/¯
Ja od tych rzeczy to miałem luźnego lekarza p.k. - Polaka. Jeszcze dobrze człowiek progu gabinetu nie przekroczył
a już słyszał:
- "Panie monky jak myśmy się dawno nie widzieli.. To co ile potrzeba? Ile piszemy? Tydzień? Dwa?"

Mały problem pojawił się gdy faktycznie coś mi tam dolegało i
  • Odpowiedz