Wpis z mikrobloga

@Beekeeper: polecam nie zwracać na to uwagi po prostu. Na codzień raczej nie podchodzisz do bezdomnych na ulicy i im mówisz, że to żałosne.
To że dla ciebie samotnosc to nie problem, nie znaczy że dla kogos innego nie jest. Każdy ma swoją historię, niektórzy byli prześladowania całe zycie, mieli pataologiczny dom, skutkiem czego nie mogą sobie ułożyć normalnego życia. Każdy człowiek jest inny. Jeden weźmie na barki więcej, drugi mniej.