Jedną rzecz ciężko jest zrozumieć: kiedy dyskusja schodzi na braki ukraińskich Sił Zbrojnych, przygotowanie Zachodu do ewentualnej wojny, możliwości polskich Sił Zbrojnych bądź ich ewentualne działania jest „#muremzapolskimmundurem” „#!$%@? w rurkach nie będą walczyć”, „wszyscy Polacy powinni bronić Ojczyzny” „pełno młodych zdrowych byczków ukraińskich uciekło na Zachód/jest w Polsce i nie chcą bronić swojej Ojczyzny” „Polacy zawsze Polski bronią”.
Ale kiedy przychodzi do informacji że może będą jakieś ćwiczenia czy co gorsza w razie stanu W trzeba będzie tej Ojczyzny rzeczywiście bronić, zaczyna się: „co uprawnia od zwolnienia do ćwiczeń?” „Czy jak wyjadę na miesiąc do Hiszpanii/Portugalii/Włoch/ Grecji (niepotrzebne skreślić) i wrócę jak to się skończy to mnie nie wezmą?” „ czy będzie blokada na granicach razie stanu wojny?”, „do jakiego kraju najlepiej wyjechać żeby przeczekać to gówno i potem się urządzić” „Jadę z rodziną do Rajchu nie będę walczył za Eurokołochoz/polskich polityków/koncerny (niepotrzebne skreślić)” „wyjeżdżam w razie wojny, mam dupie, to i tak się wszystko zawali”
Cóż, wyjaśnienia są dwa. Pierwsze, że bite są rekordy hipokryzji tchórzostwa zarazem a la pospólstwo starożytnego Rzymu, które walki chętnie widziało, ale na arenie i dalekich peryferiach, a kiedy przyszło co do czego np. w wojnach markomańskich zwiewało na południe Italii
Albo jest tak, że w wyobrażeniach powszechnych jest po prostu „zawód:żołnierz” i to jest taki ktoś kto ma zginąć po to żeby ktoś inny mógł kawiarni snuć polityczne wizje urządzenia świata i wszystkim innym mieszkańcom danego kraju nic do tego co robi wojsko, tak jak nic im do tego, co robią hydraulicy czy szklarze
Przyznam że wolałbym już tą drugą możliwość bo z tym jeszcze da się coś zrobić, podczas gdy każdy kto nie spał na lekcjach historii wie, jak skończyło pospólstwo starożytnego Rzymu…
Wypisz wymaluj nasza mała wykopowa społeczność, 'na Ukrainie oligarchia i korupcja, po co walczyć ...' a jak przyjdzie co do czego ci sami krytykanci by uciekali.
@panzerfucker: Przecież całe życie propagandony w TV i internecie tłukły im do łba, że NATO jest jak cesarstwo rzymskie w pełni rozkwitu i zezłomuje każdego co tylko piśnie wysyłając tam legata z pojedynczym legionem. Cięzko w rok to odkręcić i wytłumaczyć ludziom, że tak naprawdę w razie czego ma walczyć pospolite ruszenie z Sarmatia Inferior i mają 6 godzin na rzucenie wideł i stawienie się u poganiacza niewolników na szkolenie.
@panzerfucker: Szczerze, to ja i tak nie mógłbym "walczyć za ojczyznę", tak jak tym sebom się wydaje... - Mam kategorię E, i w razie W pozostaje mi spieprzać jak najdalej - Nawet jeżeli Rosjanie zostaliby zatrzymani na linii Wisły, jak to było w scenariuszach o których słyszałem w jakichś tam podcastach czy wywiadach - to po pierwsze - nie chciałbym ryzykować bycia w strefie rażenia rakiet i innej broni (a znając życie, nawet jakby rosjanie zostali sparaliżowani na linii wisły, to robiliby podobną rzecz, co robią teraz w ukrainie, czyli ostrzeliwanie celów cywilnych masowo)
a po drugie - Zrobienie zasadniczej służby wojskowej, jak to się tym sebiksom zdaje, nie sprawi, że wojsko nagle będzie lepsze czy jakieś - bo nie ilość wojska się liczy, ale jego jakość - a przysłowiowo "z niewolnika nie zrobi się dobrego żołnierza"
Kolejną sprawą jest to, że ci goście tak gadający są chyba zaślepieni przez ślepy/bezmyślny patriotyzm czy nacjonalizm, który zakrywa im logiczne myślenie - w wojnie to politycy będą sobie takich sebów i inne tego typu osoby nakręcać de facto propagandą, jak to "każdy z nich jest ważny", i odwoływać się do historii naszego kraju, i sebiksy i inne podatne na to osoby pójdą walczyć i zostaną patriotycznym mięsem armatnim, podczas gdy Politycy zapewne będą sobie siedzieć w bezpiecznym
Tyle że niech to robią żołnierze zawodowi, ci którzy są wyszkoleni w obsłudze sprzętu i ogólnie pojętej wojskowości do tego stopnia, że rozjadą Rosjan zanim ci zdążą nawet powiedzieć "Nato".
Tych nigdy nie będzie na tyle dużo żeby coś obronili. Czyli po prostu uciekniesz, przynajmniej jesteś szczery. Ja raczej nie będę miał wyboru.
@panzerfucker: Jak posiadasz kawałek ziemii, to go bronisz. Jak tylko wynajmujesz - to zawsze możesz wynająć gdzieś indziej. Nie tylko w Polsce tak jest. Jeżeli młode pokolenie nic nie posiada na własność i jest traktowane jak bydło do płacenia podatków, to za co ma nadstawiać karku?
Wypisz wymaluj nasza mała wykopowa społeczność, 'na Ukrainie oligarchia i korupcja, po co walczyć ...' a jak przyjdzie co do czego ci sami krytykanci by uciekali.
https://twitter.com/MarekMeissner/status/1746617648836727017
a po drugie - Zrobienie zasadniczej służby wojskowej, jak to się tym sebiksom zdaje, nie sprawi, że wojsko nagle będzie lepsze czy jakieś - bo nie ilość wojska się liczy, ale jego jakość - a przysłowiowo "z niewolnika nie zrobi się dobrego żołnierza"
Kolejną sprawą jest to, że ci goście tak gadający są chyba zaślepieni przez ślepy/bezmyślny patriotyzm czy nacjonalizm, który zakrywa im logiczne myślenie - w wojnie to politycy będą sobie takich sebów i inne tego typu osoby nakręcać de facto propagandą, jak to "każdy z nich jest ważny", i odwoływać się do historii naszego kraju, i sebiksy i inne podatne na to osoby pójdą walczyć i zostaną patriotycznym mięsem armatnim, podczas gdy Politycy zapewne będą sobie siedzieć w bezpiecznym
Tych nigdy nie będzie na tyle dużo żeby coś obronili.
Czyli po prostu uciekniesz, przynajmniej jesteś szczery.
Ja raczej nie będę miał wyboru.