Wpis z mikrobloga

@Panczo23: A czego się bać? Saperzy przy zabieraniu takich rzeczy to normalnie na pakę to wrzucają. Przypadkowe uderzenie szpadlem nic nie spowoduje*, poza tym kopiąc w miejscu gdzie wiesz że takie rzeczy są to szpadel wbijasz przed sygnałem.

*wyjątkiem są np. niemieckie bomby motylkowe przeciwpiechotne SD2 gdzie to #!$%@? nadal potrafi być aktywne
@Panczo23: takie rzeczy to zwykle sygnal na żelazo, ewentualnie jak mocno skorodowane i gleboko to da cos jak kolorek ale w miare odkopywania bedzie biło żelazo. No chyba ze jakies elementy zapalnika sa z mosiądzu (cycki artyleryjskie z Iws), amunicja malokalibrowa to też kolor ale predzej Cie samochod przejedzie w drodze na miejscowke niz to walnie. Ja to w ogóle żelaza nie kopie, jak chodzilem z rutusem to kiedy nabrałem doświadczenia
@Panczo23: jak ktoś chodzi to nie kopie każdego gówna. Różne metale dają różne sygnały, kopiący powinien wiedzieć co kopie. W praktyce pomija się żelazo, a skupia nie innych metalach. Oczywiście to duże uproszczenie, bo wiadomo, że w praktyce to bardziej skomplikowane.
@Dejwor: Nie ma granicy czasu, wszystko zależy od rodzaju środka bojowego/zapalnika i przyczyny braku eksplozji niewypału lub odpalenia niewybuchu. Niektóre nigdy same z siebie nie zrobią bum jak np. elektryczne niemieckie zapalniki w bombach lotniczych(przez brak ładunku elektrycznego w kondensatorze), w innych czas już dawno spowodował degradacje, a inne nadal przy nieodpowiednim obchodzeniu podczas wyjmowania z dołka mogą zrobić bum(tych jest baaardzo mały %). Generalnie przy zachowaniu zdrowego rozsądku szansa, że