Wpis z mikrobloga

Cieszy mnie fakt, iż feminatywy powracają. Jest to jednak jakaś naprawa po komunistycznych władzach.

Serio, mówię to jako osoba która sama podchodziła do tego tematu na zasadzie eee #!$%@? dziwacznie to brzmi, jakiś nowy wymysł lewicy, ale potem zrobiłem research i ogarnąłem, że powrót feminatywów to coś, co defacto powinna nawet wspierać polska prawica.
@Dodi_al_Fayed:
Nie no, kwestia obycia. Teraz brzmi sztucznie, ale po paru latach powinno być już naturalnie.

Ciekawostką jest to, że słowo posłanka nie jest defato prawidłowym feminatywem słowa poseł. Odpowiednikiem powinna być poślica, aczkolwiek ktoś uznał że brzmi to dziwnie i posła płci żeńskiej nazywamy feminatywem od słowa posłaniec, a nie poseł.