Wpis z mikrobloga

Skończyłem w końcu GTA V po tylu latach. Cóż, wrażenie z przeszłości się utrzymało - moim zdaniem to najgorsza część z nowożytnych. To jest spoko gra, jestem pod wrażeniem mapy, detali itd, ale jednak nie czuję tego flow GTA, które towarzyszyło zawsze. Mam wrażenie, że to jest produkt, który powstał trochę w excelu - z badań wyszło co się sprzeda, zadowoli dzieciaków i właśnie to upakowano. Kiedyś było tak, że Rockstar wyznaczał trendy, w przypadku tej gry mam wrażenie, że dostosował grę maksymalnie do odbiorcy. Zwłaszcza, że zebrali (moim zdaniem niesłusznie) cięgi za GTA IV i porzucili eksperymenty. Fabuła jest naprawdę kiepska, zakończenie w sumie też. Grałem, bo grałem, niektóre misje nawet fajne, ale jako całość w ogóle nie czułem, że to TA seria, którą pokochałem. I to wcale nie tak, że kiedyś byłem mlody i idealizuję, bo w GTA IV zagrałem niewiele wcześniej, niż w GTA V. A jednak IV, choć totalnie odmienna od innych części, moim zdaniem jest lepszą grą koncepcyjnie, pomijając oczywiście aspekt techniczno-realizacyjny. Miała za to klimat, ktorego w V totalnie nie czułem. Niby Los Santos, niby znajome tereny, ale jakoś trudno mi było o immersję. Obawiam się, że biorąc pod uwagę filozofię Rockstara z ostatnich lat, GTA 6 będzie GTA V 2.0...

#gta #gtav #gta5 #gta6 #gtavi
  • 6
  • Odpowiedz
@GoddamnElectric: Grałem w GTA 5, GTA 4, GTA San Andreas, GTA Vice City stories i GTA Libery City Stories. Według mnie, jak na swoje czasy GTA San Andreas to była część zrobiona z największym rozmachem i zaangażowaniem. Klimat San Andreas jest nie do podrobienia. Aczkolwiek GTA 5 mega mi się podoba, choć mogło było być zrobione jeszcze lepiej (więcej budynków do których można wchodzić, restauracje itd.). Te części z uniwersum 3D
  • Odpowiedz
@arekis77: Cóż, ile ludzi tyle opinii. Rzeczywiście GTA IV jest okrojone względem SA w niektórych aspektach, ale w innych wybiega daleko naprzód. Można lubić tę część, można jej też nie lubić, ale nie można jej odmówić tego, że jest spójna i z charakterem. Cechą GTA zawsze np. była ironia - IV pod tym kątem nie odstaje, ale zarazem prezentuje ją w totalnie inny sposób, niż wszystkie inne części, co uważam za
  • Odpowiedz
@GoddamnElectric Też w końcu skończyłem piątkę i nigdy do niej wrócę.
Model jazdy był świetny, różnorodność misji w porządku, ale kuleją tutaj przede wszystkim 2 rzeczy.
1.Konstrukcja misji - za długie trasy od punktu A do B, to przypadłość każdego GTA, ale to w V zaczęło mi to mocno doskwierać.
2.Gunplay - jest poprawny... I to tyle. Ten z 4 był mięsisty, satysfakcjonujący, a ten taki ,,trucht" Nico podczas celowania, był moją
  • Odpowiedz