Dobra, starczy tego jeczenia Mlode Wykopki narzekajace tutaj na brak szans zyciowych i wykluczenie tak naprawde narzekaja na to , ze ich nie stac ich na zycie centrum warszawy, gdanska, wroclawia czy krakowa i niczym nie roznia sie od swoich odpowiednikow z usa, chin, francji czy niemiec. Po prostu nie kazdego bedzie stac, zeby mieszkac w centrum miasta, w duzym, komfortowym mieszkaniu. Tak było, jest i bedzie. Uda sie tym najlepszym lub mogacym liczyc na wsparcie rodziny. - mieszkania w centrach polskich miast beda drozec, to proces nieuchronny jak i emigracja wewnetrzna do duzych osrodkow miejskich, to typowe dla calego swiata - mieszkania w miastach powiatowych sa i beda w zasiegu praktycznie kazdego (5k/mw aktualnie) aczkolwiek jakosc zycia jest nizsza, bezdomnosc nikomu nie grozi - problem pustostanow (mityczne 2 miliony) jest rozdmuchany bo spora czesc jest przeznaczona na obsluge ruchu turystycznego lub to tzw gminny zasób komunalny czyli zdewastowane kamienice - programy wspierajace inwestycje w budownictwo, maja na celu pomoc panstwu a nie wam personalnie czyli literalnie rozkrecic wazna czesc gospodarki a nie wyrownywac szanse zyciowe mniej zaradnym #nieruchomosci
@Onbezwasa: w XIX był masowy napływ ludności do miast że względu na rewolucję przemysłową, w latach 1945-2000 dzięki decentralizacji i PGRom mieliśmy wzrost ludzi w powiatach, teraz powiaty wymierają a top5 miast rośnie jak na drożdżach dzięki korporacjom. Ciekawe czy proces się znowu odwróci czy czeka nas los Stanów, gdzie miasteczka wyginęły całkowicie
@Onbezwasa: Przecież ludzie od już ponad dekady uciekają z miast i to zjawisko tak wielkiej skali że gminy miejskie celowo poszerzają się administracyjnie żeby rekompensować sobie ubytek podatników.
"Marzenia" które opisujesz czyli mieszkanie w centrum wielkich miast to marzenia chyba jedynie np studentów, młodych ostro imprezujących czy małego procencika ludzi którym to pasuje, nie mają samochodu i nie chcą żyć we własnym domu, w naturze itp
@Saeglopur: przecież wg GUSu w miastach wojewódzkich ludzi przybywa. Miasta powiatowe się wyludniają. Jak ludzie się wyprowadzają z miasta to głownie na tzw, obwarzanki czyli wsie/miasteczka wokół dużych miast.
Mlode Wykopki narzekajace tutaj na brak szans zyciowych i wykluczenie tak naprawde narzekaja na to , ze ich nie stac ich na zycie centrum warszawy, gdanska, wroclawia czy krakowa i niczym nie roznia sie od swoich odpowiednikow z usa, chin, francji czy niemiec. Po prostu nie kazdego bedzie stac, zeby mieszkac w centrum miasta, w duzym, komfortowym mieszkaniu. Tak było, jest i bedzie. Uda sie tym najlepszym lub mogacym liczyc na wsparcie rodziny.
- mieszkania w centrach polskich miast beda drozec, to proces nieuchronny jak i emigracja wewnetrzna do duzych osrodkow miejskich, to typowe dla calego swiata
- mieszkania w miastach powiatowych sa i beda w zasiegu praktycznie kazdego (5k/mw aktualnie) aczkolwiek jakosc zycia jest nizsza, bezdomnosc nikomu nie grozi
- problem pustostanow (mityczne 2 miliony) jest rozdmuchany bo spora czesc jest przeznaczona na obsluge ruchu turystycznego lub to tzw gminny zasób komunalny czyli zdewastowane kamienice
- programy wspierajace inwestycje w budownictwo, maja na celu pomoc panstwu a nie wam personalnie czyli literalnie rozkrecic wazna czesc gospodarki a nie wyrownywac szanse zyciowe mniej zaradnym
#nieruchomosci
"Marzenia" które opisujesz czyli mieszkanie w centrum wielkich miast to marzenia chyba jedynie np studentów, młodych ostro imprezujących czy małego procencika ludzi którym to pasuje, nie mają samochodu i nie chcą żyć we własnym domu, w naturze itp
a na to
odpowiedź jest tu: